Potwór Guardioli pożarł kolejnego rywala
Manchester United nadal niepokonany. „Obywatele” pokonali przed własną publicznością West Ham United (2:1) i odnieśli już czternaste zwycięstwo w tym sezonie ligowym, a trzynaste z rzędu.
Manchester City kroczy od zwycięstwa do zwycięstwa (fot. Reuters)
Kibice i fachowcy w Anglii od dłuższego czasu zastanawiają się, kiedy Manchester City straci punkty w rozgrywkach ligowych. Drużyna prowadzona przez Pepa Guardiolę kroczy w tym sezonie od zwycięstwa do zwycięstwa i wydawało się, że nie będzie miała większych problemów z tym, by w niedzielny wieczór dopisać na swoje konto kolejne trzy punkty.
Zgodnie z przewidywaniami, „Obywatele” od początku starcia z West Hamem dominowali na boisku i raz za razem zapędzali się w okolica pola karnego Joe Harta. Brakowało im jednak dokładności i wykończenia, dlatego kibice na Etihad Stadium dość długo musieli czekać na otwarcie wyniku. Ku ich zaskoczeniu, pierwszego gola w tym meczu strzelili goście z Londynu.
Tuż przed zakończeniem pierwszej połowy do siatki trafił Angelo Ogbonna, który wykorzystał dobre dośrodkowanie Aarona Cresswella i strzałem głową pokonał Edersona.
Przed przerwą gospodarzom nie udało się już odrobić strat, jednak w końcu i tak dopięli swego. Jednym z bohaterów City został Gabriel Jesus, który został wprowadzony na boisko po zmianie stron. Młody Brazylijczyk potrzebował zaledwie kilkunastu minut, by zapisać na swoim koncie asystę przy trafieniu Nicolasa Otamendiego.
„The Citizens” z minuty na minutę zyskiwali przewagę i w polu karnym „Młotów” kotłowało się praktycznie co kilka chwil. Tak duża przewaga gospodarzy musiała w końcu przynieść efekt w postaci drugiego gola i tak też się stało. W 83. minucie obronny mur gości sforsowali Kevin de Bruyne do spółki z Davidem Silvą. Belg dograł piłkę w pole karne, natomiast Hiszpan wykończył całość celnym strzałem.
Jak się okazało, trafienie Silvy, który niedawno przedłużył swój kontrakt z Manchesterem City, okazało się tym na wagę trzech punktów dla gospodarzy. „Obywatele” wygrali trzynasty mecz z rzędu w Premier League, a czternasty w ogóle i pewnym krokiem zmierzają po mistrzostwo Anglii.
gar, PiłkaNożna.pl