Polski wieczór w Premier League
Historia Premier League nie zna wielu przypadków, w których w jeden wieczór doszło do dwóch starć drużyn, barw których bronią reprezentanci Polski. Czy 29 grudnia 2020 roku zostanie zapamiętany jako biało-czerwony dzień w dziejach angielskiej ekstraklasy?
Mateusz Klich opuścił murawę w 58. minucie. (fot. Reuters)
Niekoniecznie. Choć na murawie pojawiło się trzech piłkarzy urodzonych nad Wisłą, żaden z nich nie miał decydującego wpływu na przebieg spotkań. Tylko jeden miał powody do satysfakcji, choć i tak nieco przyćmionej.
Mowa o Mateuszu Klichu, który jak zwykle znalazł się w wyjściowym składzie Leeds United. To wgniotło w ziemię West Bromwich Albion (Kamil Grosicki pozostał na ławce rezerwowych). W niedzielę The Baggies zremisowali na Anfield, dziś ulegli Pawiom aż 0:5. Gole zdobyli Romaine Sawyers (samobój), Ezgjan Alioski, Jack Harrison, Rodrigo oraz Raphinha. Klich zaliczył asystę, a murawę opuścił już w 58. minucie.
Całe mecze – jak zwykle – rozegrali Jan Bednarek i Łukasz Fabiański. Obaj mogli cieszyć się z zachowania czystego konta – Southampton bezbramkowo zremisowało z West Hamem – lecz brak trzech punktów sprawia, iż nie mogą być całkowicie zadowoleni. Świeci pozostali na dziewiątym, a Młoty na dziesiątym miejscu w tabeli.
sar, PiłkaNożna.pl