10. kolejkę włoskiej Serie A rozpoczęliśmy w Udine. Na wyjazd na północny wschód Italii udała się Atalanta Bergamo. Oba kluby zajmują obecnie miejsce w środku tabeli, więc przed startem spotkania nie można było wskazać jego faworyta. Ostatecznie, gospodarze pokonali gości z Bergamo 1:0 po bramce Nicolo Zaniolo.
Na trzech Polaków wszyscy znaleźli się w kadrze meczowej. W podstawowych jedenastkach swoich zespołów na spotkanie wybiegli Nicola Zalewski i Adam Buksa. Na ławce Zebrette zasiadł także Jakub Piotrowski.
NICOLA ZALEWSKI
Polski wahadłowy nie zaliczy tego spotkania do udanych. Często był przy piłce, niestety nie wnosił wielkiego ożywienia z przodu, kilkanaście razy stracił posiadanie. Podawał poprawnie. Choć lepiej wyglądał w defensywie, był jednym z winowajców straconej bramki. W 77. minucie opuścił plac gry, ustępując miejsca Raoulowi Bellanovie.
ADAM BUKSA
Spotkanie z Atalantą nie należało zapewne do najprzyjemniejszych, w jakich udział brał napastnik. Choć zagrał poprawnie, był regularnie naciskany przez rywali, którzy postawili mu bardzo ciężkie warunki do gry. Mimo swoich predyspozycji fizycznych przegrywał większość pojedynków w powietrzu. Szwankowały jego podania progresywne. Choć nie zdołał oddać choćby jednego strzału, bardzo solidnie pracował dla drużyny. Był często niezauważany przez partnerów. Opuścił boisko w ostatnich minutach meczu.
JAKUB PIOTROWSKI
Były pomocnik Łudogorca Razgrad pojawił się na boisku w 69. minucie, zmieniając Jurgena Ekkelenkampa. Dał bardzo dobrą zmianę, grał bardzo spokojnie, podłączał się do akcji ofensywnych. Podobnie jak Buksa, zdarzało się, że jego koledzy z drużyny nie zauważali go na boisku.
Legenda włoskiej piłki bliska przejęcia klubu w Serie A. Iordanescu planem „B”
Włosi szykują zmiany na ławce trenerskiej! Po fatalnym początku sezonu Genoa pożegnała się z Patrickiem Vieirą. Na liście kandydatów do przejęcia zespołu znalazło się kilka znanych nazwisk, w tym były trener Legii Warszawa