Pochettino zostanie następcą Solskjaera?
Tego można było się spodziewać. Tuż po kompromitującej porażce Manchesteru United w Lidze Mistrzów, w brytyjskich mediach pojawiły się doniesienia o coraz bardziej możliwej zmianie na stanowisku menedżera zespołu.
Przyszły menedżer Manchesteru United? (fot. Reuters)
Czerwone Diabły wygrały dwa pierwsze spotkania Champions League, jednak w trzecim – kiedy były uważane za murowanego faworyta – doznały niespodziewanej porażki z Basaksehirem. Co ważne, to nie sam wynik był w środowy wieczór najgorszy, a styl gry drużyny, która wyszła na boisko bez planu, całkowicie lekceważąc przeciwnika.
Manchester United nie był w stanie niczego zaproponować w Stambule i mimo tego, że na murawie mogliśmy zobaczyć wielu klasowych zawodników, to nie miało to żadnego przełożenia na ilość oraz jakość okazji bramkowych gości.
Nie popisał się również Ole Gunnar Solskjaer, który nie był w stanie natchnąć swoich piłkarzy, a większość spotkania obserwował siedząc na ławce rezerwowych, nie dając drużynie praktycznie żadnych wskazówek. Norweg został za taką postawę skrytykowany na równi ze swoimi graczami i nie może dziwić, że zaczęto spekulować na temat jego przyszłości.
Bardzo słaby występ w Stambule nie jest bowiem przypadkowy. W Premier League Manchester także spisuje się poniżej oczekiwań, czego najlepszym dowodem jest zaledwie siedem zdobytych punktów w sześciu ligowych meczach.
„Manchester Evening News” donosi, że na Old Trafford przygotowują się na czarny scenariusz. Jeśli Solskjaer nie zdoła szybko naprawić sytuacji w zespole, to może się okazać, że będzie musiał odejść z klubu.
Tym, który miałby zastąpić Norwega na stanowisku jest Mauricio Pochettino, który od momentu zwolnienia z Tottenhamu pozostaje bez stałego zatrudnienia. Wspomniane źródło informuje, że przedstawiciele klubu odbyli już wstępne rozmowy z agentem menedżera i dowiedzieli się, że ten byłby poważnie zainteresowany podjęciem pracy w Manchesterze.
Kiedy mogłoby dojść do zmiany trenera? Niewykluczone, że władze United zdecydują się na taki ruch już po meczu z Evertonem. Jeśli drużyna ponownie zawiedzie, to może się okazać, że już po reprezentacyjnej przerwie do gry wkroczy Pochettino.
Grzegorz Garbacik