Piast zatopił Arkę w Pucharze Polski. Asysta bramkarza na wagę awansu
Piast Gliwice po dogrywce pokonał 3:1 Arkę Gdynia i zagra w 1/8 finału Pucharu Polski. Aleksandar Vuković i spółka stoczyli wyrównany bój z pierwszoligowcem, w awansie do kolejnej rundy pomogła im… asysta bramkarza.
Lukasz Sobala / PressFocus
Półfinalista poprzedniej edycji kontra czołowy pierwszoligowiec. W teorii to spotkanie zapowiadało się całkiem interesująco. Boiskowa praktyka zweryfikowała jednak przedmeczowe prognozy.
Na stadionie w Gdynia powiewała nie tylko nadmorska bryza, ale przede wszystkim nuda. Piłkarze Arki i Piasta niczym bokserzy w ringu pasywnie wyczekiwali na ruch rywala. W efekcie po 90 minutach skończyło się na jednej wymianie ciosów.
Najpierw cios wyprowadzili gospodarze, a konkretnie Kacper Skóra. Wychowanek Arki w 57. minucie otworzył wynik. Trzy minuty później odpowiedzieli goście – Maciej Rosołek doprowadził do wyrównania.
Dopiero dogrywka wyłoniła zwycięzcę, w której podopieczni Aleksandara Vukovicia wyprowadzili dwa zabójcze uderzenia, kończące ten pojedynek.
W 114. minucie Karol Szymański dalekim wykopem spod własnej bramki obsłużył podaniem wychodzącego na wolne pole Miłosza Szczepańskiego, a ten sprytnie przelobował bramkarza i przechylił szalę zwycięstwa na korzyść Piasta. Chwilę później Fabian Piasecki z rzutu karnego wbił trzeciego i zarazem ostatniego gwoździa do trumny Arki. (JB)