Patryk Peda znów zagra od początku
Patryk Peda sensacyjnie został powołany na październikowe zgrupowanie reprezentacji Polski i bardzo możliwe, że wyjedzie z niego jako największy wygrany. 21-latek po raz drugi ma zagrać w wyjściowej jedenastce, tym razem na PGE Narodowy.
Bez wątpienia nominacja Patryka Pedy była największym zaskoczeniem wśród listy powołanych przez Michała Probierza. Niewielu spodziewało się, że nowy selekcjoner postawi na zawodnika, który regularnie występuje w Serie C. Obrońca SPALN prezentuje solidne umiejętności na włoskich boiskach, a Michał Probierz zna go również z czasów, kiedy współpracowali w kadrze do lat 21. Jednym z głównych celów selekcjonera było odświeżenie drużyny oraz zbudowanie jej obrony od nowa, dlatego też powołanie Pedy jest w pewnym sensie uzasadnione.
Jeszcze większym szokiem było ustawienie Pedy w wyjściowym składzie na spotkanie z Wyspami Owczymi. Były gracz akademii Legii Warszawa tworzył środkowy blok obronny razem z Kubą Kiwiorem oraz Tomaszem Kędziorą. Spośród całej trójki najlepiej zaprezentował się właśnie Peda.
21-latek zgarnął jedne z najwyższych ocen za to spotkanie. Młody zawodnik nie wystraszył się debiutu i zagrał na prawdę dobrze. W jednej akcji uratował biało-czerwonych od straty gola, gdy w 28. minucie świetnie wybijał piłkę tuż przed naszą linią bramkową. Często wybijał piłkę z obrębu własnego pola karnego i wygrał sporo pojedynków z przeciwnikami, torpedując tym samym zamiary Farerów.
Wszystko wskazuje na to, że Patryk Peda zagra znów w pierwszym składzie i zobaczymy go od pierwszej minuty w meczu przeciwko Andorze na PGE Narodowy. Michał Probierz nie zmieni formacji obronnej i zobaczymy to samo zestawienie defensywy, co w ostatnim meczu.
Zatem istnieje duże prawdopodobieństwo, że Peda wyjdzie z tego zgrupowania jako największy zwycięzca i piłkarz, który zyskał najwięcej na październikowych meczach. Dwudziestojednoletni zawodnik zdecydowanie zdobył zaufanie opinii publicznej i poprawił swoją pozycję w oczach Michała Probierza, który dał mu szansę i nie zawiódł nowego selekcjonera reprezentacji Polski.
młan, PiłkaNożna.pl