Paris Saint-Germain nie do zatrzymania!
Paris Saint-Garmain kroczy od wygranej do wygranej. W czternastym meczu ligi francuskiej w tym sezonie, paryżanie odnieśli czternaste zwycięstwo, tym razem nad Tuluzą (1:0).
Edinson Cavani i wszystko jasne (fot. Reuters)
Mecze paryskiej drużyny na krajowych boiskach toczą się w tym sezonie według tego samego scenariusza. Podopieczni Thomasa Tuchela dominują nad swoimi rywalami, a po końcowym gwizdku cieszą się ze zwycięstwa. Jeśli ktoś się spodziewał, że podczas sobotniego spotkania PSG z Tuluzą będzie inaczej, ten nie miał racji.
Gospodarze przystąpili do meczu bez swoich dwóch największych gwiazd, a więc Kyliana Mbappe oraz Neymara, którzy w trakcie zgrupowań swoich reprezentacji doznali kontuzji. Jak się jednak okazało, niewiele to przyjezdnym pomogło, chociaż niewykluczone, że uchroniło ich przed dużo wyższą porażką.
Ostatecznie zakończyło się na skromnym 1:0 po wczesnym trafieniu ostatniego zdrowego ze znakomitego tercetu, czyli Edinsona Cavaniego. Ten już w 9. minucie przyjął piłkę w polu karnym, ośmieszył obrońcę przerzucając sobie futbolówkę pod jego nosem i z bliska pokonał bramkarza.
Paryżanie mogli podwyższyć prowadzenie, jednak brakowało im skuteczności. Z drugiej strony było widać, że nie chcą oni zbyt mocno forsować tempa, mając do rozegrania za kilka dni bardzo ważny mecz z Liverpoolem w Champions League.
Wynik ostatecznie zmianie już nie uległ i Paris Saint-Germain odniosło czternaste kolejne zwycięstwo w tym sezonie Ligue 1. Co oczywiste, stołeczny klub umocnił się na pozycji lidera i dziś trudno wyobrazić sobie, by ktoś mógłby mu zagrozić w wywalczeniu kolejnego tytułu.
gar, PiłkaNożna.pl