Obcokrajowiec roku 2024 – Nominacje
Hiszpania, Finlandia i Angola – nominowani w plebiscycie „PN” wywodzą się z różnych zakamarków świata. Łączy ich to, że na swoje nazwisko zapracowali skutecznością pod bramkami rywali.
Redakcja
fot. Michal Kosc
JESUS IMAZ, JAGIELLONIA BIAŁYSTOK
Już legenda Jagi, ale i Ekstraklasy. Nie jest to przesadzone stwierdzenie. Do Polski przybył przed sezonem 2017-18 jako anonimowy napastnik z Hiszpanii. Już w premierowym sezonie w barwach Wisły Kraków przekonał, że nie wypadł sroce spod ogona. Po półtora roku zdecydował się na przenosiny na Podlasie. W Białymstoku zapuścił korzenie. W najgorszym sezonie ligowym strzelił dziewięć goli, w każdym innym miał dwucyfrowe osiągi. W 2024 roku świętował z Jagiellonią mistrzostwo Polski. Gol Hiszpana w końcówce wyjazdowego meczu w Gliwicach w przedostatniej kolejce sezonu 2023-24 był kluczowy w kontekście walki o tytuł. W minionych dwunastu miesiącach strzelił 17 goli w Ekstraklasie, do tego dołożył cztery trafienia w Europie i jedno w Pucharze Polski. Godna podziwu strzelecka regularność na przestrzeni lat sprawiła, że zawodnik Jagiellonii jest drugim najskuteczniejszym obcokrajowcem w historii Ekstraklasy – goni Flavio Paixao. Przy dobrych wiatrach granica 100 goli może pęknąć w 2025 roku.
BENJAMIN KALLMAN, CRACOVIA
Rzadko kiedy Finowie zasługują na wyróżnienie w plebiscycie „PN”. Poprzednikiem snajpera Pasów był Petteri Forsell, który swego czasu brylował w I lidze. 26-letni napastnik trafił do Polski latem 2022 roku. Rok wcześniej w barwach Interu Turku został królem strzelców fińskiej Ekstraklasy. Grał również w Szkocji, Danii i Norwegii, lecz bez przesadnych fajerwerków. Lider obecnej Cracovii rozkręcał się z sezonu na sezon i dopiero w trzecim roku gry w Polsce pokazał pełnię możliwości. W 2024 roku strzelił w sumie 15 goli w Ekstraklasie. Ta liczba nie oddaje jednak tego, jak ważny był dla Cracovii i układającego jej grę Dawida Kroczka – tylko jesienią reprezentant Finlandii zanotował siedem asyst. Trener Pasów z pełnym przekonaniem twierdzi, że jego podopieczny jest najlepszym piłkarzem Ekstraklasy. Wielu obserwatorów rozgrywek zgadza się z tą obserwacją. Można nawet stwierdzić, że fiński goleador zmienił ligowego średniaka w drużynę aspirującą do gry w europejskich pucharach. Kontrakt Fina wygasa 30 czerwca 2025 roku, jego zatrzymanie w Krakowie po tak dobrych miesiącach wydaje się niemożliwe.
AFIMICO PULULU, JAGIELLONIA BIAŁYSTOK
Napastnik urodzony w stolicy Angoli był jednym z asów w mistrzowskiej talii trenera Adriana Siemieńca. Z perspektywy czasu jego transfer należy uznać za majstersztyk. Przed przyjściem do Polski napastnik mógł się pochwalić grą w FC Basel i Greuther Fuerth. Niby takich piłkarzy przewija się przez Ekstraklasę multum, a jednak on wpasował się idealnie w Jagę. Połączenie siły fizycznej, przebojowości i skuteczności dało znakomite rezultaty. W 2024 roku w Ekstraklasie strzelił 10 goli, co nie jest wynikiem rzucającym na kolana. Do tego dołożył jednak trzy trafienia w Pucharze Polski, dwa w eliminacjach Ligi Mistrzów i pięć w Lidze Konferencji. To właśnie w rozgrywkach europejskich jego gwiazda świeciła najmocniej. Wyjazdowe trafienie w Kopenhadze, dublet przeciwko Petrocub Hincesti czy gol napoczynający Molde – to momenty jesieni, które zostaną zapamiętane na długo. Udane występy sprawiły, że cena snajpera Jagi poszła w górę. 25-letni napastnik przyznał jednak, że znakomicie czuje się w Białymstoku i na razie nigdzie się nie wybiera. Na początku listopada jego kontrakt został przedłużony do końca sezonu 2025-26.