Przejdź do treści
O krok od potężnej niespodzianki

Ligi w Europie La Liga

O krok od potężnej niespodzianki

Real Madryt był awizowany do pewnego i bezproblemowego zwycięstwa, które tylko przybliży Królewskich do mistrzostwa. Nic bardziej mylnego. Almeria znów była bliska spłatania figla wyżej notowanemu rywalowi. Przyjezdni przegrali z Realem 2:3, ale Królewscy musieli potwornie się namęczyć, aby wyrwać komplet punktów. 




Almeria przed tygodniem sensacyjnie zremisowała z Gironą i wywalczyła punkt w starciu z liderem ligi. Teraz ostatni zespół w tabeli znów mógł sprawić psikusa drużynie z czuba tabeli. Real Madryt dopiero po bramce w 99. minucie gry zapewnił zwycięstwo z ostatnim zespołem w tabeli.


To właśnie dzięki pierwszej połowie Almeria mogła ugrać korzystny wynik na Bernabeu. Już w pierwszej akcji tego meczu przyjezdnym udało się trafić do siatki, Largie Ramazani błyskawicznie trafił do siatki i ostatni zespół w tabeli świętował prowadzenie nad Realem. Gospodarze do przerwy byli tragiczni. Byli w ciągłym posiadaniu piłki ale nie potrafili kompletnie nic z tego zrobić, nie oddali nawet jednego, celnego uderzenia w światło bramki Almerii. Edgar Gonzales w 43. minucie zadał kolejny cios i Almeria sensacyjnie prowadziła 2:0.

Jak można się było spodziewać, w drugiej połowie układ sił uległ kompletnej zmianie. Real rzucił się do ataku, a Almeria cofnęła się maksymalnie pod własną bramkę by bronić bardzo korzystnego wyniku. W 56. minucie Bellingham wykorzystał rzut karny, ale chwilę potem Sergio Arribas trafił trzeciego gola dla Almerii. Trafienie 22-letniego pomocnika nie zostało jednak uznane, bowiem VAR wyłapał wcześniej faul.

Sędziowie na VAR byli zmuszeni do pracy kilka minut później, gdy Vinicius trafił do siatki. Tym razem jednak gol był zgodny z przepisami i Real wyrównał stan spotkania. W 77. minucie Bellingham znów trafił do siatki, ale ponownie VAR zakwestionował gola i sędzia nie uznał trafienia.

W samej końcówce Real dosłownie napierał bramkę Almerii. Zwycięskiego gola udało się zdobyć dopiero w 99. minucie starcia, piłka trafiła pod nogi Carvajala i gracz Realu wcisnął piłkę do siatki, dając niezwykle wymęczone zwycięstwo. Druga połowa łącznie trwała aż godzinę (!) i w doliczonym czasie gry arbiter masowo rozdawał żółte kartki. Trener Almerii, Gaizka Garitano został odesłany na trybuny.

Real Madryt jest liderem tabeli, ale swój mecz wieczorem rozgrywka Girona, która zwycięstwem z Sevillą może wrócić na sam szczyt.

PiłkaNożna.pl

Możliwość komentowania została wyłączona.

Najnowsze wydanie tygodnika PN

Nr 50/2024

Nr 50/2024