„Nie wiemy, na co Szczęsny był zły”
Już jutro mecz Polski z Walią. Jego wynik zdecyduje o tym, kto pojedzie na Mistrzostwa Europy do Niemiec. Dzisiaj na pytania dziennikarzy odpowiadał Jan Bednarek. Obrońca poruszył m.in. temat straconego gola w spotkaniu z Estonią.
Przypomnijmy – Polacy w miniony czwartek pokonali bałtyckiego rywala 5:1. Dominowali przez cały mecz, nie pozostawili słabszemu przeciwnikowi żadnych złudzeń co do tego, kto powinien awansować do finału baraży. Łyżką dziegciu w beczce miodu jest jednak gol, który Polacy stracili w 78. minucie. Estończycy wykorzystali brak koncentracji i nieporadność polskiej defensywy – Markus Soomets podał do Martina Vetkala, a ten zdobył honorową bramkę dla swojej drużyny. Do furii doprowadziło to Wojciecha Szczęsnego, który natychmiast solidnie i głośno zganił defensorów, a po meczu szybko opuścił murawę i udał się do szatni, podczas gdy reszta zespołu cieszyła się na boisku ze zwycięstwa.
Dzisiaj ten wątek poruszył Jan Bednarek. Obrońca Southampton w akcji bramkowej mógł zachować się lepiej. Nie doskoczył w porę do napastnika, zareagował zbyt biernie na atak Estończyków.
– Każdy z nas był zdenerwowany po stracie bramki. Wojtek pokazał emocje w taki sposób i miał do tego prawo. Tak naprawdę my nie wiemy, na co on był zły. Może na siebie, może na mnie, może na kogoś innego. Na pewno był zły, bo straciliśmy gola. Nie zaprzątamy sobie już tym głowy. Skupiamy się teraz na meczu z Walią – powiedział na konferencji prasowej, cytowany przez TVP Sport.
Polacy zagrają jutro z Walią na stadionie Cardiff City Stadium. Początek meczu o godzinie 20:45.
jkow, PiłkaNożna.pl