Przejdź do treści
Najlepsi polscy boczni obrońcy/wahadłowi w 2023 roku

Polska Reprezentacja Polski

Najlepsi polscy boczni obrońcy/wahadłowi w 2023 roku

Niewątpliwie mijający rok zmienił wiele. Niektórzy dawni liderzy spadli w notowaniu albo wręcz zniknęli. Mocno trzymają się bramkarze, mimo zauważalnej zmiany warty. Mnóstwo średnich stoperów, żadnego bardzo dobrego. Posucha wśród skrzydłowych i – nieoczekiwanie – całkiem nieźle obsadzone wahadła. Tyle w skrócie jeśli chodzi o tradycyjny, polski TOP 77.

Kędziora to jeszcze boczny obrońca czy już środkowy?


Gwiazdki oznaczają zmianę pozycji – rok temu ich właściciele klasyfikowani byli wśród skrzydłowych. Zaczynamy jednak od dwóch poważnych spadków. Nie ma na liście Macieja Rybusa. Jego decyzja o pozostaniu w Rosji wykluczyła go z kręgu zainteresowań kolejnych selekcjonerów. Natomiast sportowy zjazd znaczony jest występami, a raczej ich brakiem, w klubie. W najwyższej klasie rozgrywkowej w Rosji rozegrał 18 minut dla Rubina i to wszystko jeśli chodzi o bieżące rozgrywki. Jesienią 66-krotny reprezentant kraju boryka się co prawda z kontuzją, tyle że wiosną w Spartaku, pojawił się na ligowych boiskach na minutę… Jednym słowem – przepadł.

Zjazd zaliczył również Bartosz Bereszyński i to w sezonie, w którym zdobył… mistrzostwo Włoch. Niestety, z mundialowej dyspozycji zostały tylko wspomnienia. Rok zaczynał w Sampdorii, w styczniu znalazł się w Neapolu. Na ligowy debiut czekał do maja, zagrał trzy mecze (wcześniej jeden w Pucharze Włoch), trafił w tryby maszyny, która okazała się pracować dla niego za szybko. Po przejściu do Empoli grał więcej, co nie znaczy, że dużo. Rok nieco stracony, miejsce w reprezentacji, być może tylko chwilowo, również. Znając umiejętności Beresia, zostawiamy go jednak na stosunkowo wysokiej, szóstej pozycji.

Najbardziej interesująca jest pierwsza piątka. Dylemat pierwszeństwa – Przemysław Frankowski czy Matty Cash? – rozstrzygnęliśmy dość szybko. Franek zostawił po sobie dużo korzystniejsze wrażenie w próbach reprezentacyjnych (Cash niczym gaz – bezwonny i bezzapachowy), dołożył cegłę do wicemistrzostwa Francji dla Lens, znalazł miejsce w jedenaste sezonu 2022-23 Ligue 1 wg „L’Equipe” ze średnią ocen 5,94 (okazalszą niż choćby Kylian Mbappe, a w All Star wyższą notą legitymował się jedynie Leo Messi). Jesienią Lens nie spisuje się tak rewelacyjnie, ale Frankowskki raczej nie zawodzi, zaś rok spuentował tytułem Man of the Match rywalizacji z Sevillą w Lidze Mistrzów. W tej sytuacji dokonania Casha w AV, choć imponujące, nie robią takiego wrażenia, tym bardziej że akurat w grudniowych wiktoriach The Villans nad Man City i Arsenalem, reprezentant Polsk albo nie miał udziału (z City) albo symboliczny (24 minuty przeciwko Kanonierom).

Kolejna zagadka – co zrobić z Nicolą Zalewskim. Ustawiony wyżej, bez zadań defensywnych, potrafi czarować. Został największym wygranym listopadowego zgrupowania biało-czerwonych. Sęk w tym, że Zalewski w klubie i kadrze jest wahadłowym, a w grze do tyłu już tak czarujący nie bywa. Tuż za podium Paweł Wszołek, kto wie, czy nie najsolidniejszy z piłkarzy Legii w przekroju całego roku, w dodatku trafił do kadry. Jak na polską ligę znakomity, bo odważny, szybki, także skuteczny.

Nieco zapomniany Robert Gumny znalazł swoje miejsce w Bundeslidze. Przeważnie jako prawy obrońca w czteroosobowym bloku Augsburga rozegrał w całym roku 27 ligowych meczów. W tym sezonie jednak z dość niską średnią not z „Kickera” – 4.0, poza tym powinna niepokoić końcówka roku, kiedy Polak nie był pierwszym wyborem nowego trenera Jessa Thorupa.

Na zapleczu Bundesligi poprawnie radzą sobie Michał Karbownik i Tymoteusz Puchacz, podobnie jak Arkadiusz Reca w Serie B, natomiast ciekawy jest przypadek Tomasza Kędziory. Istotny punkt PAOK-u na greckim podwórku, jak i podczas sesji europejskich, w dodatku zarówno jako prawy obrońca, jak i środkowy w czteroosobowym bloku.
 
Na dole zestawienia Patryk Kun, który wiosną przyczynił się do mistrzostwa dla Rakowa, a w Legii, choć nie zawsze bywa pierwszym wyborem, stanowi solidne uzupełnienie składu. Do formy reprezentacyjnej jednak daleko. Wchodzą też do zestawienia Bartłomiej Wdowik – objawienie jesieni w Ekstraklasie – oraz Arkadiusz Pyrka, który w Gliwicach runda po rundzie uczynił znaczące postępy.

BOCZNI OBROŃCY/WAHADŁOWI

KLASA REPREZENTACYJNA

1. Przemysław FRANKOWSKI (2*)
95, RC Lens – FRA
 
2. Matty CASH (2)
97, Aston Villa FC – ANG

3. Nicola ZALEWSKI (4*)
02, AS Roma – WŁO

KLASA KRAJOWA

4. Paweł WSZOŁEK (9*)
92, Legia Warszawa

5. Robert GUMNY (3)
FC Augsburg – NIE
 
6. Bartosz BERESZYŃSKI (1)
92, Sampdoria Genua – WŁO/SSC Napoli
– WŁO/Empoli FC – WŁO
 
7. Tomasz KĘDZIORA (4)
94, PAOK Saloniki – GRE

8. Arkadiusz RECA (6)
95, Spezia Calcio – WŁO
 
9. Michał KARBOWNIK (5)
01, Fortuna Duesseldorf – NIE/Hertha BSC
– NIE
 
10. Tymoteusz PUCHACZ (9)
99, Union Berlin – NIE/1. FC Kaiserslautern – NIE
 
11. Patryk KUN (8)
95, Raków Częstochowa/Legia Warszawa

12. Bartłomiej WDOWIK (-)

00, Jagiellonia Białystok

13. Arkadiusz PYRKA (-)
02, Piast Gliwice


Zbigniew MUCHA
Przemysław PAWLAK

Możliwość komentowania została wyłączona.

Najnowsze wydanie tygodnika PN

Nr 50/2024

Nr 50/2024