Na kogo Michniewicz postawi z Arabią?
Reprezentacja Polski zmierzy się dzisiaj z Arabią Saudyjską w drugim meczu fazy grupowej mistrzostw świata. Jaki skład wystawi selekcjoner Czesław Michniewicz?
Przede wszystkim nie należy spodziewać się daleko idących zmian personalnych w porównaniu ze składem na Meksyk (0:0). Czesław Michniewicz niejednokrotnie podkreślał, że jest zadowolony z postawy swoich podopiecznych w tym spotkaniu, zwłaszcza jeśli chodzi o defensywę.
Dlatego też selekcjoner najprawdopodobniej postawi na identyczny blok obronny. Wojciech Szczęsny rzecz jasna stanie między słupkami, a przed nim dostępu do bramki będą strzegli kolejno od lewej Bartosz Bereszyński, Jakub Kiwior, Kamil Glik i Matty Cash.
W drugiej linii można oczekiwać od pierwszej minuty Krystiana Bielika. Pomocnik występujący na co dzień w Birmingham City w meczu z Meksykiem wszedł na boisko z ławki po przerwie i dał dobrą zmianę. Bielikowi w środku pola towarzyszyłby oczywiście Grzegorz Krychowiak.
Największy znak zapytania to formacja ofensywna. O ile defensywa przeciwko Meksykanom funkcjonowała bez większego zarzutu, czego efektem było niedopuszczanie przeciwnika do sytuacji bramkowych i w konsekwencji czyste konto, o tyle tego samego nie można powiedzieć o ataku, który de facto nie istniał.
Robert Lewandowski był bowiem przez cały meczu osamotniony z przodu, a dopiero wejście Arkadiusza Milika na ostatnie minuty pozwoliło nieco ożywić grę w ataku. Niewykluczone więc, że kapitan reprezentacji w spotkaniu z Arabią będzie mógł liczyć na pomoc w postaci drugiego snajpera u swojego boku.
Istnieje też możliwość, że selekcjoner bynajmniej nie dokona zmiany ustawienia i pozostanie wierny preferowanej przez niego formacji z jednym napastnikiem. Wtedy jako „podwieszony” do Lewego zagra najpewniej Piotr Zieliński w roli ofensywnego pomocnika.
Roszady na skrzydłach to niemal pewnik. Jakuba Kamińskiego, a zwłaszcza Nicolę Zalewskiego, zjadła debiutancka presja i nie dali w meczu z Meksykiem tego, czego się po nich spodziewano. Zalewski został zmieniony już w przerwie, Kamiński natomiast powoli się rozkręcał i ostatecznie rozegrał całe spotkanie.
W ich miejsce selekcjoner ma szeroki wachlarz wyboru. Ten drugi może zachować miejsce w wyjściowym składzie, lecz ten pierwszy więcej niż prawdopodobne jes straci na rzecz Michała Skórasia, Przemysława Frankowskiego, Kamila Grosickiego, lub też Sebastiana Szymańskiego.
jbro, PilkaNozna.pl