Mecz wagi superciężkiej w Madrycie
Po losowaniu 1/8 finału Ligi Mistrzów nikt nie miał wątpliwości, który dwumecz wzbudza najwięcej emocji. Dzisiaj w końcu doczekamy się starcia wagi superciężkiej, w którym Real Madryt zmierzy się z Manchesterem City.
Jedni walczą na dwóch frontach i oba trofea chcieliby zgarnąć. Drudzy pogodzili się już z faktem utraty tytułu mistrzowskiego i mogą spokojnie skupić się na Champions League oraz ewentualnie krajowych pucharach, które jednak w tym przypadku będą traktowane jako nagrody pocieszenia.
Kiedy obie ekipy spotkałyby się przeciwko sobie na początku sezonu, wówczas jedynym faworytem tego dwumeczu byłby Manchester City. Real był kompletnie rozbity, zawodził na wszystkich frontach, a styl gry Królewskich był daleki od dobrego. Zinedine Zidane jednak cierpliwie układał porozrzucane klocki, oliwił kolejne tryby i w końcu jego maszyna powoli nabierała rozpędu.
Dzisiaj to właśnie Królewscy są faworytem pierwszego meczu z Obywatelami. Grają przed własną publicznością, ostatnio złapali wysoką formę (tylko jedna wpadka w lidze od października!), a w dodatku w fazie pucharowej LM włączają tryb turbo.
Zidane będzie miał okazje, aby podtrzymać wspaniałą serię zwycięskich dwumeczów w Champions League. Francuz prowadził Królewskich już w trzech edycjach LM i jeszcze ani razu nie został wyeliminowany! Trzy kolejne zwycięstwa w tych rozgrywkach były jednym z największych wyczynów w historii futbolu. Z Manchesterem City mierzył się raz – w półfinale w 2016 roku. Na Etihad padł bezbramkowy remis, a na Santiago Bernabeu Los Blancos wygrali 1:0 po samobójczym trafieniu Fernando.
Pep Guardiola jest w zupełnie innej sytuacji. Od lipca 2016 roku spokojnie buduje drużynę, nie miał ani razu sytuacji, że drużyna się posypała i musiał ją poskładać na nowo. Hiszpan wprowadził Obywateli na wyższy level, ale wciąż w gablocie klubu brakuje trofeum za zwycięstwo w Champions League, a przecież po to władze The Citizens ściągnęły Pepa. W obliczu ostatnich problemów z finansowym fair-play obecne rozgrywki mogą być ostatnimi, w których szanse na uszaty puchar są tak duże.
W tym sezonie Manchester już przegrał ligę, ostatnio nie zachwyca formą, gubi punkty, ale wciąż jest to maszyna bardzo sprawna, która – jeśli zaskoczy dosyć szybko – jest w stanie roznieść w pył każdego przeciwnika. Dla Guardioli mecze z Realem są bardzo przyjemne – na 17 spotkań przegrał tylko cztery, w tym tylko raz na Santiago Bernabeu. Z Zidanem jeszcze się nie mierzył.
Będzie to zatem spotkanie dwóch wielkich trenerskich umysłów, które w ostatnich latach nadawały ton wszystkim trendom szkoleniowym i którzy są uznawani za jednych z najlepszych szkoleniowców w historii futbolu. Na boisku obaj mają swoich generałów: z jednej strony Toni Kroos i Luka Modrić, z drugiej Kevin De Bruyne. Kto kogo przechytrzy tym razem? Początek spotkania o 21:00.
pgol, PilkaNozna.pl