Manchester City przejechał się po Kopenhadze
Zgodnie z przewidywaniami Manchester City z Haalandem na czele nie dało szans drużynie z Danii.
W zasadzie po pierwszej połowy było już po meczu. To głównie za sprawą Erlinga Haalanda, który po 32. minutach miał już dwa gole. Kilka minut przed przerwą Davit Khocholava posłał piłkę do własnej bramki i było wiadomo, że Kopenhaga się już nie podniesie. Goli dla City mogło być więcej, ale dobrze dysponowany był Kamil Grabara.
Manchester nie osiadł na laurach i nacierał dalej. To się opłaciło w 55. minucie, gdy sędzia podyktował jedenastkę. Karnego na gola zamienił Riyad Mahrez. W 76. minucie wynik spotkania ustalił Julian Alvarez.
Manchester jest liderem grupy G, a FC Kopenhaga zajmuje ostatnie miejsce.
karsie, PilkaNozna.pl