Magiczny wieczór Haalanda
We wtorkowy wieczór Borussia Dortmund pokonała u siebie PSG 2:1, a bezsprzecznym bohaterem spotkania został Erling Braut Haaland. Młody Norweg zdobył dwie bramki i po raz kolejny ustanowił kilka rekordów.
Haaland ma za sobą magiczny wieczór
Borussia w pierwszym meczu przed własną publicznością liczyła na zwycięstwo i ta sztuka jej się udała. BVB pojedzie do Paryża z minimalną zaliczką, którą w głównej mierze zawdzięcza Haalandowi. Młody Norweg strzelił oba gole dla Dortmundczyków, a drugi z nich był naprawdę wyjątkowej urody.
Haaland w tym sezonie i w tej edycji Champions League ustanawia wiele rekordów. 19-letni napastnik w środowy wieczór został pierwszym piłkarzem w historii, który wystąpił w dwóch różnych klubach w tej samej edycji Ligi Mistrzów i w dwóch różnych klubach zdołał wpisać się na listę strzelców. Co więcej, Haaland z dorobkiem dziesięciu goli przewodzi klasyfikacji strzelców najbardziej prestiżowych rozgrywek w Europie. Aby osiągnąć barierę dziesięciu trafień, Norweg potrzebował zaledwie siedmiu występów. Do tej pory najlepsi pod tym względem byli Adriano, Roberto Firmino i Sadio Mane, którzy aby dokonać tej sztuki potrzebowali jedenastu gier.
Haaland błyszczy niesamowitą skutecznością, ale jest on przygotowany perfekcyjnie w każdym elemencie. Wschodząca gwiazda światowego futbolu doskonale prezentuje się także pod względem fizycznym oraz szybkościowym. W meczu z PSG 19-letni snajper popisał się 60-metrowym sprintem, który zajął mu 6,64 sekundy, co stanowi wręcz niesamowity rezultat, gdyż rekord świata na tym dystansie jest tylko o trzydzieści setnych sekundy lepszy.