LM: Sześciobramkowy thriller w Bernie
Atalanta Bergamo tylko zremisowała 3:3 z Young Boys w meczu 5. kolejki fazy grupowej Champions League. Tym samym podopieczni Gian Piero Gaspieriniego wciąż nie są pewni niczego.
Atalanta mocno skomplikowała sobie własne położenie w grupie F w kontekście oczekiwanego awansu do 1/8 finału Champions League. Podopieczni Gian Piero Gasperiniego plasują się na dopiero trzecim miejscu z raptem sześciopunktowym dorobkiem po pięciu rozegranych meczach.
Na dogonienie liderującego Manchesteru United są pozbawienie szans, lecz drugi w tabeli Villarreal ma tylko o jedno oczko więcej na swoim koncie. Wszystko zatem zadecyduje się w bezpośredniej konfrontacji „La Dei” i „Żółtej Łodzi Podwodnej” na zakończenie zmagań fazy grupowej.
Co więcej, Atalanta nie może być pewna nawet zdegradowania do Ligi Europy, bowiem ostatnie w grupie Young Boys skompletowało cztery punkty, a więc wciąż ma teoretyczną szansę na wyprzedzenie rzutem na taśmę włoskiego zespołu z Bergamo i tym samym pozbawienia go wszelkich europucharów w bieżącym sezonie.
A przecież wcale nie tak musiało to wyglądać. Gasperini i spółka znajdowaliby się w dużo korzystniejszej sytuacji, gdyby nie potknęliby się z właśnie Young Boys, które to potknięcie – jak już wcześniej wspomniano – okazało się dla nich wyjątkowo kosztowne.
Początkowo wszystko układało się zgodnie z planem. Wynik spotkania otworzył w już 10. minucie Duvan Zapata. Wprawdzie Szwajcarzy wyrównali w 39. minucie za sprawą Jordana Siebatcheu, ale Jose Luis Palomino tuż po zmianie stron ponownie wyprowadził Atalantę na prowadzenie.
Problemy zaczęły się w końcówce, kiedy to piłkarze Young Boys wyprowadzili dwa (prawie) zabójcze ciosy. W 80. minucie na listę strzelców wpisał się Vicent Sierro, a cztery minuty później Silvan Hefti. Finalnie jednak Atalanta zdołała wyszarpać remis na kilka chwil przed końcem spotkania, kiedy to trafił Luis Muriel.
jbro, PilkaNozna.pl