Przejdź do treści
LM: Salzburg i Lokomotiw na remis

Ligi w Europie Liga Mistrzów

LM: Salzburg i Lokomotiw na remis

Pierwsze środowe spotkanie grupy A Ligi Mistrzów zakończyło się podziałem punktów. Red Bull Salzburg zremisował z Lokomotiwem Moskwa (2:2), a na boisku oglądaliśmy dwóch polskich zawodników. 


Krychowiak dołożył swoją cegiełkę do korzystnego rezultatu (fot. Reuters)


Spotkanie w Salzburgu było ze szczególną uwagą śledzone przez polskich kibiców. Na boisku mieli pojawić się bowiem Grzegorz Krychowiak oraz Maciej Rybus i jak się okazało, obaj nasi piłkarze zameldowali się w grze od pierwszej minuty.

Gdyby taki mecz odbywał się rok temu, wtedy dużo więcej szans na zwycięstwo mieliby gospodarze z Erlingiem Haalandem i Takumim Minamino w składzie. Norwega oraz Japończyka nie ma już jednak w drużynie, ale Red Bull świetnie zaczął sezon i chciał potwierdzić swoją wysoką formę także w Lidze Mistrzów.


Zawody od początku były bardzo wyrównane, a na otwarcie wyniku musieliśmy czekać przez 20 minut. To właśnie wtedy dośrodkowanie z rzutu rożnego na gola zamienił Eder, który uderzeniem głową skierował piłkę do siatki. Zdecydowanie lepiej w tej sytuacji powinien zachować się golkiper Salzburga, który interweniował w bardzo niezdecydowany sposób.

Byki nie złożyły jednak broni i jeszcze przed przerwą doprowadziły do wyrównania. Piłkę tuż przed polem karnym przejął Dominik Szoboszlai, który przymierzył i jak się okazało, trafił idealnie. Po jego uderzeniu futbolówka odbiła się jeszcze od poprzeczki i wpadła do siatki.

Drugi cios gospodarzy został wyprowadzony niedługo po wznowieniu gry. Kolejne uderzenie z dystansu, tym razem w wykonaniu Zlatko Junuzovicia i bramkarz Lokomotiwu po raz drugi był zmuszony wyciągać piłkę z siatki. Warto jednak dodać, że w tej sytuacji był jeszcze rykoszet, który zmylił Guilherme.

To jednak nie był koniec emocji w Salzburgu. Dmitrij Żywogladow dośrodkował na kwadrans przed końcem przed bramkę rywala, a tam całość strzałem głową wykończył Witalij Lisakowicz. Po raz drugi nie popisał się bramkarz gospodarzy, który powinien odbić piłkę, a asystę drugiego stopnia przy golu swojej drużyny zaliczył Grzegorz Krychowiak.



Rezultat zmianie już nie uległ i mecz zakończył się remisem. Krychowiak i Rybus spędzili na boisku pełne 90 minut.



gar, PiłkaNożna.pl

Możliwość komentowania została wyłączona.

Najnowsze wydanie tygodnika PN

Nr 50/2024

Nr 50/2024