LM: Milanu pochwała minimalizmu
AC Milan bezbramkowo zremisował z Tottenhamem w rewanżowym meczu 1/8 finału Ligi Mistrzów. Mistrzowie Włoch dzięki jednobramkowej zaliczce z pierwszego spotkania awansowali do ćwierćfinału.
Losy tego dwumeczu tak naprawdę zadecydowały się przed trzema tygodniami na San Siro. W pierwszym meczu AC Milan po golu Brahima Diaza minimalnie pokonał Tottenham 1:0. W rewanżu podopieczni Stefano Pioliego skoncentrowali się na obronie jednobramkowej przewagi. I to wystarczyło do awansu.
O pierwszej połowie można powiedzieć tylko tyle, że się odbyła. Dość powiedzieć, że żadna z drużyn nie oddała celnego strzału. Mistrzowie Włoch schowali się za podwójną gardą przed własną bramką, na co Koguty nie potrafiły znaleźć skutecznego sposobu.
Po przerwie spotkanie wyraźnie się ożywiło, lecz jego przebieg nie uległ zmianie. Rossonerri w dalszym ciągu kontrolowali boiskowe wydarzenia, nie pozwalając Antonio Conte i spółce na praktycznie nic w okolicach swojego pola karnego.
Spurs przez 90 minut oddali tylko dwa celne strzały na bramkę Mike’a Maignana. Pierwszy dopiero w 64. minucie, kiedy to Perre-Emile Hojbjerg przedarł się przez szesnastkę i uderzył z ostrego kąta, a drugi – w doliczonym czasie gry za sprawą Harry’ego Kane’a. Z obiema próbami poradził sobie golkiper Milanu.
Milanu, który mógł (a wręcz powinien) przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść i przypieczętować awans, zwłaszcza że od 77. minucie rywale grali w osłabieniu po czerwonej kartce dla Cristiana Romero. Tak się jednak nie stało. Zabrakło podbramkowej skuteczności. Divock Origi ostemplował słupek, a dodatkowo Fraser Forster wzniósł się na szczyt bramkarskiego rzemiosła i ani razu nie dał się zaskoczyć w groźnych sytuacjach.
Koniec końców w północnym Londynie nie padła żadna bramka. Nie przeszkodziło to jednak w wyłonieniu zwycięzcy dwumeczu. Dojrzały taktycznie Milan obronił skromną zaliczkę z pierwszego meczu i zagra w ćwierćfinale. Poprzednim razem Rossonerri znaleźli się w tej fazie Champions League aż 11 lat temu w sezonie 2011/12.
jbro, PilkaNozna.pl