Przejdź do treści
LM: Lewandowski nie zdołał ukąsić swojej byłej drużyny

Ligi w Europie Liga Mistrzów

LM: Lewandowski nie zdołał ukąsić swojej byłej drużyny

Na takie meczycho czekaliśmy! Piłkarze Bayernu Monachium i FC Barcelony zaserwowali świetne, dynamiczne widowisko na Allianz Arenie, szczególnie w pierwszej części meczu. Robert Lewandowski nie zdołał ukąsić swojej byłej drużyny i Bayern pokonał Blaugranę 2:0.

Bayern triumfuje w wielkim hicie! (fot. Reuters)


Bezsprzeczny hit 2. kolejki fazy pucharowej Ligi Mistrzów ani trochę nie zawiódł. Kibice oczekiwali spektaklu i dostali świetny, energiczny i bardzo ciekawe spotkanie, w którym pierwsza połowa znacząco różniła się od tego, co oglądaliśmy po przerwie.

Już od pierwszych minut piłka krążyła od jednego pola karnego do drugiego. Początkowo Bayern był nieco aktywniejszy, jednak później to FC Barcelona wiodła prym i stale zagrażała bramce Bayernu. Fantastyczną akcję miał Robert Lewandowski, który w sytuacji na na sam uderzeniem z podbiegu posłał piłkę ponad poprzeczkę.


Lewandowski w pierwszej połowie z łatwością dochodził do sytuacji strzeleckich, jednak nasz kapitan był bardzo nieskuteczny. Oprócz wcześniej przytoczonej sytuacji, Polak zmarnował jeszcze jedną „setkę”. Podobnie jak reszta piłkarzy FC Barcelony, która marnowała świetne okazje do zdobycia gola. Do przerwy goli nie zobaczyliśmy, jednak to Blaugrana miała zauważalną przewagę.

Pod koniec połowy FC Barcelonie należał się rzut karny. Ousmane Dembele został powalony w polu karnym Bayernu, jednak gwizdek arbitra milczał. Sygnał z VAR również nie widział w tej akcji przewinienia. Powtórki pokazały jednak, że Francuz był zdecydowanie faulowany przez jednego z gracz Bayernu i Barca powinno dostać „karnego”. 

Stare piłkarskie powiedzenie mówi, że niewykorzystane sytuacje lubią się mścić. Wydarzenia w Monachium idealnie zobrazowały to porzekadło. Bayern świetnie zaczął drugą połowę i zaczął wieść prym w tym starciu. Zaczęło się od strzału Goretzki i interwencji Ter Stegena, później Dier Roten wykorzystywali swoje szanse. W 51. minucie Lucas Hernandes sprytnie zakręcił się w polu karnym przy dośrodkowaniu z rożnego, wygrał pozycję i umieścił piłkę w siatce. 

Trzy minuty później było już 2:0. Leroy Sane zwieńczył indywidualną akcję sprytnym uderzeniem po ziemi i piłka znalazła się w siatce. 

Barcelona szukała trafienia kontaktowego, w 63. minucie Pedri obił słupek. Robert Lewandowski wyraźnie zgasł po przerwie. Nie miał już tyle okazji i ponadto miał problem z rozegraniem.

Po spokojnej końcówce, Bayern dowiózł  zwycięstwo 2:0, choć w większości tego meczu był słabszą stroną tego meczu. Bawarczycy świetnie wykorzystali moment słabości Bacy i zaaplikowali jej dwa gole, dzięki czemu komplet punktów zostaje w Bawarii. Dla Roberta Lewandowskiego był to jeden z gorszych występów w trakcie swojej przygody w FC Barcelonie. 

młan, PiłkaNożna.pl

Możliwość komentowania została wyłączona.

Najnowsze wydanie tygodnika PN

Nr 43/2024

Nr 43/2024