Przejdź do treści
LM: Formalność Bayernu, blamaż City

Ligi w Europie Liga Mistrzów

LM: Formalność Bayernu, blamaż City

Bayern Monachium pewnie pokonał Romę (2:0) i zapewnił sobie awans do 1/8 finału Ligi Mistrzów. Gorzką pigułkę musieli przełknąć kibice Manchesteru City. Ich piłkarze skompromitowali się na Etihad Stadium i po fatalnym meczu przegrali z CSKA Moskwa (1:2).

Bayern pokonał Romę i zapewnił sobie awans do 1/8 finału

Komplet wyników i aktualne tabele grup Ligi Mistrzów – KLIKNIJ!

Starcie w Monachium było szczególne przynajmniej z kilku powodów. Po pierwsze, wszyscy byliśmy ciekawi czy piłkarze Romy wyciągnęli wnioski ze srogiej lekcji futbolu udzielonej im przez Bawarczyków w poprzedniej kolejce (1:7 – red.). Po drugie, dość niespodziewanie do bramki Giallorossich wszedł Łukasz Skorupski, który otrzymał okazję, by sprawdzić się z Robertem Lewandowskim. No i w końcu po trzeci, Bayern miał okazję, by zapewnić sobie awans do 1/8 finału już po czterech spotkaniach grupowych.

Zgodnie z przewidywaniami, podopieczni Pepa Guardioli od początku przejęli kontrolę nad meczem i bez trudu zamykali rywali na ich połowie. Nie mogło być jednak inaczej, ponieważ Roma przystąpiła do spotkania bez swoich największych gwiazd. Na ławce rezerwowych usiedli m.in. Francesco Totti, Gervinho i Miralem Pjanić i to bardzo mocno uszczupliło możliwości kreacji gości.

Bayern grał swoje i jeszcze przed przerwą wyszedł na prowadzenie. David Alaba świetnie wyłożył futbolówkę do Franka Ribery’ego, a ten jedynie dołożył nogę i nie dał Skorupskiemu żadnych szans na skuteczną interwencję.

W drugiej połowie dominacja mistrzów Niemiec była jeszcze bardziej widoczna. Roma nie miała żadnego, nawet najmniejszego asa w rękawie i została za to ukarana. W 62. minucie Bayern przeprowadził szybki atak, Robert Lewandowski wyłożył piłkę do Mario Goetze, a ten bez problemów pokonał Skorupskiego. Wynik już do końca nie uległ zmianie i Bawarczycy zameldowali się z fazie pucharowej.

Świadkami zdecydowanie większych emocji byliśmy w drugim spotkaniu grupy E. Wydawało się, że Manchester City nie będzie miał większych problemów z pokonaniem CSKA Moskwa i przedłużeniem swoich szans na grę w kolejnej rundzie Ligi Mistrzów. Na papierze podopieczni Manuela Pellegriniego byli murowanymi faworytami do zainkasowania trzech punktów, jednak boisko bardzo szybko zweryfikowało ich możliwości. Obywatele grali bardzo słabo i na przerwę schodzili przegrywając 1:2 po golu rzutu wolnego Yayi Toure i dwóch trafieniach Seydou Doumbii.

Pellegrini dokonał w przerwie kilku roszad, ale nic to nie dało. Jego zespół zaprezentował się żenująco słabo, a jakby tego było mało, od 70. minuty musiał radzić sobie w osłabieniu po tym jak z boiska wyrzucony został Fernandinho, a następnie Toure. The Citizens strat oczywiście nie odrobili i spadli na ostatnie miejsce w tabeli, jednak wciąż z szansami na awans.

Co działo się na innych boiskach? W grupie H Szachtar Donieck rozbił przed własną publicznością BATE Borysów (5:0), natomiast Athletic Bilbao przegrał na San Mames z FC Porto (0:2).

gar, PilkaNożna.pl
foto: Łukasz Skwiot

Możliwość komentowania została wyłączona.

Najnowsze wydanie tygodnika PN

Nr 45/2024

Nr 45/2024