Liga Mistrzów: PSV nie dało się Arsenalowi
Po dobrym spotkaniu, PSV Eindhoven i zremisował z Arsenalem FC 1:1. Bohaterem Kanonierów mógł być Jakub Kiwior, ale gol polskiego obrońcy nie został uznany.
Spotkanie w Eindhoven rozpoczęło się od zdecydowanych ataków PSV. Już w 6. minucie do siatki mógł trafić Ricardo Pepi, ale jego strzał został wybity z linii bramkowej. Z kolei w 19. minucie piłka trafiła w słupek po uderzeniu głową Yorbe Vertessena. Arsenal pierwszą groźną akcję skonstruował dopiero po pół godzinie gry. Z dystansu przymierzył Mohamed Elneny, ale także trafił w słupek. Mimo przewagi gospodarzy, to goście z Londynu schodzili na przerwę z prowadzeniem. W 42. minucie niedokładne podanie Reissa Nelson przejął Eddie Nketiah i umieścił piłkę w bramce.
Gol do szatni nie załamał lidera Eredivisie, który wyrównał zaraz po przerwie. W 51. minucie cudowną akcją popisał się duet Pepi-Vertessen. Do siatki, strzałem z pierwszej piłki trafił ten drugi. Inicjatywa znów więc należała do PSV, a kapitalne okazje zmarnowali w 65. minucie Nelson (słupek), a minutę później Ismael Saibari (jego uderzenie obronił Aaron Ramsdale. W 82. minucie mogliśmy mieć powtórkę z pierwszej części, kiedy jeden zespół atakował, a drugi strzelał. Do bramki rywal trafił Jakub Kiwior, ale po analizie VAR, bramka obrońcy reprezentacji Polski nie została uznana.