Napastnik Bayernu Monachium od dłuższego czasu był łączony z przeprowadzką na Camp Nou, a fakt, że chce odejść został oficjalnie potwierdzony przed kilkoma dniami. Podczas spotkania z dziennikarzami na początku zgrupowania reprezentacji, Lewandowski już bez żadnych ogródek ujawnił, że jego czas na Allianz Arenie dobiegł końca.
– Na dziś pewne jest jedno – moja historia z Bayernem dobiegła końca. Po tym wszystkim, co wydarzyło się w ostatnich miesiącach, nie wyobrażam sobie dalszej, dobrej współpracy. Zdaję sobie sprawę, że transfer będzie najlepszym rozwiązaniem dla obu stron – powiedział.
Serwis „Sport1.de” donosi, że z zachowania Lewandowskiego bardzo zadowoleni są w Barcelonie, a nieco mniej w Monachium, gdzie wciąż pozostają nieugięci. Najważniejsi ludzie w Bayernie cały czas utrzymują, że napastnik wypełni swój kontrakt i zostanie w klubie na kolejny sezon.
Problem w tym, że sam Robert Lewandowski nie chce nawet słyszeć o takim scenariuszu i jest nastawiony wyłącznie na transfer. Co więcej, wola zawodnika jest tak silna, że – jak informują niemieckie źródła – Polak jest gotowy do wzniecenia otwartego buntu, by wymóc pozwolenie na odejście.
Futbol w przeszłości widział już takie przypadki i nie byłoby to nic nowego. W poprzednich sezonach takie próby – i to z powodzeniem – podejmowali m.in. Ousmane Dembele, Gareth Bale, Raheem Sterling, Dimitar Berbatow czy też na polskim podwórku – Carlitos.
Przypomnijmy, że umowa Lewandowskiego z Bayernem obowiązuje do końca czerwca 2023 roku. Media spekulują, że w Monachium oczekują za niego około 60 milionów euro.
gar, PiłkaNożna.pl