Kto w miejsce portugalskiego dezertera?
Paulo Sousa na 99% przestanie pełnić funkcje trenera reprezentacji Polski. Związek już teraz musi szukać naprędce nowego szkoleniowca, który poprowadzi drużynę w barażach.
Portugalski szkoleniowiec poprosił o rozwiązanie umowy z Polskim Związkiem Piłki Nożnej. Zapewne lada moment będziemy świadkami batalii prawnej między obecnym jeszcze selekcjonerem a polskim związkiem, jednak już teraz można założyć, że pojawi się wakat na stanowisku opiekuna polskiej reprezentacji.
Kto zatem obejmie schedę po Portugalczyku, który zdezerterował z placu boju przed arcyważną bitwą? Głównym celem PZPN jest wyjaśnienie sytuacji z Paulo Sousą i zatrudnienie nowego szkoleniowca zeszło na dalszy plan. Gdy sprawa z obecnym selekcjonerem zostanie rozstrzygnięta, głównym priorytetem będzie odnalezienie nowego trenera. Teraz można tylko i wyłącznie spekulować.
Wiele wskazuje na to, że Kulesza nie będzie ryzykował zagranicznym eksperymentem i postawi na polskiego trenera. Automatycznie zaczęto wiązać to z Czesławem Michniewiczem, który od niedawna jest na bezrobociu. Były trener Legii doskonale zna etos pracy selekcjonera. Prowadził już kadrę do lat 21 i wie, na czym polega fach trenera kadry narodowej.
Inną opcją jest Adam Nawałka, który jeszcze kilka lat temu odpowiadał za wyniki reprezentacji. Były szkoleniowiec już raz wysyłał sygnały że może ponownie objąć kadrę, jednak 64-latek z Krakowa obawia się pracy w czasach pandemii koronawirusa.
Michał Probierz również będzie brany pod lupę, tym bardziej, że prezes Kulesza doskonale zna się z tym szkoleniowcem. Obaj współpracowali w Jagiellonii Białystok, gdy obecny prezes PZPN kierował podlaskim klubem.
Na liście możliwych trenerów jest kilka innych nazwisk. Z pewnością łączni będą Marek Papszun i Maciej Skorża, którzy z powodzeniem pracują w PKO Bank Polski Ekstraklasa.
Głównym zadaniem nowego selekcjonera będzie przygotowanie zespołu do marcowych baraży. Już 24 marca zmierzymy się w pierwszym meczu z Rosją. Szkoleniowiec przed tym meczem będzie miał tylko 3 jednostki treningowe i musi to wystarczyć na zapoznanie zespołu i przygotowanie go do starcia ze „Sborną”.
młan, PiłkaNożna.pl