Kto będzie mistrzem, a kto sięgnie po brąz? Oto scenariusze na ostatnią kolejkę Ekstraklasy
Już w sobotę poznamy ostatnie niewiadome sezonu 24-25. Mistrzostwo powędruje do Poznania, albo Częstochowy. Kto na dzisiaj jest faworytem do końcowego trimfu?
Na najbliższą sobotę w Poznaniu i Częstochowie czekają od zakończenia ostatniej niedzielnej potyczki Lecha w Katowicach. Napięcie dodatkowo rośnie przez różne doniesienia medialne. Co w następstwie sprawia, że walka o mistrzostwo nabiera jeszcze większych rumieńców.
Natomiast, co musi się wydarzyć, żeby mistrzem został Lech? Wygrać z Piastem Gliwice. Wtedy Kolejorz nie będzie musiał spoglądać nerwowo na mecz w Częstochowie. Bo każdy wynik, który sprawi, że Raków w 34. kolejce zdobędzie chociażby o jeden punkt więcej od Kolejorza, oznacza drugie w historii klubu mistrzostwo dla Medalików.
Podczas finałowej serii gier interesować nas będzie również walka o trzecią lokatę w tabeli. W końcu ostatnie miejsce na podium da brązowy medal i prawo do gry w eliminacjach do Ligi Konferencji. W tym przypadku z dobrej pozycji startowej zaczyna Jagiellonia. Białostoczanie poprzez trzy punkty przewagi nad Pogonią są wyraźnym faworytem do zdobycia kolejnego w swojej historii medalu.
Z kolei jeśli Portowcy marzą o starcie w Europie, muszą wygrać w Białymstoku. Wtedy przy korzystniejszym bilansie meczów bezpośrednich przeskoczą na finiszu drużynę Adriana Siemieńca.
OFICJALNIE: Gracz Legii przechodzi do spadkowicza La Liga
Zgodnie z przewidywanimi, Sergio Barcia nie będzie piłkarzem Legii Warszawa w sezonie 2025/2026. Hiszpański obrońca został wypożyczony do spadkowicza z La Liga.
Kolejorz marzy o byłym graczu. „Horrendalne oczekiwania”
W Lechu Poznań większość skrzydłowych, zamiast przygotowywać się do sezonu, zmuszona jest leczyć kontuzje. Kolejorz rozgląda się zatem pilnie za posiłkami na bokach.
Obrońca opuszcza Legię Warszawa. Trener potwierdza
Legia Warszawa dokonuje zmian w kadrze w trakcie letniego okna transferowego. Na razie są to głównie odejścia, bo na Łazienkowską trafił jedynie Petar Stojanović. Lada chwila Wojskowych opuści kolejny piłkarz.