Kompromitująca porażka AS Romy. Giallorossi nie dali rady ostatniemu w tabeli Cremonese, które odniosło pierwsze zwycięstwo w tym sezonie Serie A.
Mecz od początku nie układał się po myśli Romy. Podopieczni Jose Mourinho już od 17. minuty byli zmuszeni odrabiać bramkowe straty. Frank Tsadjout cudownie huknął z powietrza zza pola karnego. Giallorossi niby przeważali, długo wymieniając między sobą futbolówkę, ale kompletnie nic z tego nie wynikało.
W reakcji na bierność swoich piłkarzy wkroczył Mourinho, który tuż po przerwie otrzymał czerwoną kartkę, za nieparlamentarny komentarz pod adresem sędziego. Rzymianom pod nieobecność swojego szkoleniowca udało się wyrównać, a konkretnie Leonardo Spinazzoli – w 71. minucie wygrał pojedynek sam na sam z bramkarzem.
To nie był jednak początek dobrych wiadomości dla Romy. Wprost przeciwnie. Kwadrans później David Okereke został podcięty w polu karnym przez Rui Patricio. Arbiter podyktował „jedenastkę”, a do piłki podszedł dopiero co wprowadzony na boisko Daniel Ciofani. Napastnik wymierzył sprawiedliwość i stadion w Cremonie oszalał z radości dzięki prowadzeniu 2:1.
Cremonese dowiozło prowadzenie do końcowego gwizdka i przerwało wyjątkowo niechlubną serię aż 30 meczów z rzędu w Serie A bez zwycięstwa. To kolejny raz w tym sezonie, kiedy beniaminek pokonał Giallorossich, wcześniej eliminując ich z Pucharu Włoch na etapie ćwierćfinału.
jbro, PilkaNozna.pl