Kijów zdobyty! Legia bliżej fazy grupowej Ligi Europy
Legia Warszawa postawiła olbrzymi krok w kierunku fazy grupowej Ligi Europy. Wojskowi pokonali w delegacji Zorię Ługańsk (1:0) i przed rewanżem przy Łazienkowskiej znajdują się z bardzo komfortowej sytuacji.
Legia odniosła bardzo ważne zwycięstwo (foto: Ł.Skwiot)
KOMPLET WYNIKÓW IV RUNDY ELIMINACJI LIGI EUROPY – KLIKNIJ!Zanim rozpoczęły się emocje czysto sportowe i na boisku pojawili się piłkarze, do głosu doszli bandyci. Jeszcze przed meczem na ulicach Kijowa doszło do skandalicznych scen. Chuligani miejscowego Dynama dosłownie „polowali” na Polaków, raniąc kilku, w tym
Piotra Kuczę, znanego fotoreportera.
Spotkanie zaczęło się nieco w cieniu tych wydarzeń, jednak zawodnicy obu drużyn bardzo szybko pozwoli nam o nich zapomnieć. Od pierwszych minut zawody były toczone w szybkim tempie, jednak początek należał do Zorii, która miała kilka znakomitych okazji do strzelenia gola.
Wybornie dysponowany był jednak
Dusan Kuciak, który bronił jak natchniony. Na szczególną uwagę zasługuje jego fantastyczna parada po uderzeniu
Rusłana Malinowskiego.
Legia rozpędzała się powoli, jednak im dalej w mecz, tym podopieczni
Henninga Berga zyskiwali coraz większą przewagę. Pod koniec pierwszej połowy Wojskowi przycisnęli rywali, jednak dobrych okazji nie wykorzystali
Nemanja Nikolić i
Michał Kucharczyk.
Co się jednak odwlecze, to nie uciecze. Legia po zmianie stron nie spuściła z tonu, jednak tym razem swoją przewagę przekuła na gola. Dobrze rozegrany stały fragment gry, w zamieszaniu pod bramką rywali odnalazł się Kucharczyk, który wygrał pojedynek z rywalem i głową skierował piłkę do siatki.
Strata gola podcięła skrzydła gospodarzom, natomiast Legia suwerennie grała swoje i kontrolowała przebieg wydarzeń na boisku.
W końcówce wicemistrz Polski powinien podwyższyć prowadzenie, jednak najpierw Zorię uratował słupek, a następnie poprzeczka. Co więcej, arbiter powinien podyktować dla Legii rzut karny za ewidentne zagranie rywala ręką w polu karnym.
Wynik już do końca nie uległ zmianie i piłkarze Legii wracają do Warszawy ze skromną, ale jakże ważną zaliczką.
gar, PiłkaNożna.pl