Kiepski weekend dla Polaków w Serie A
Czwarta
kolejka Serie A nie zapisze się w historii jako szczególnie udana z
polskiego punktu widzenia. W miniony weekend w spotkaniach ligi
włoskiej wystąpiło zaledwie trzech Polaków.
Arkadiusz Milik nie zagrał ani minuty w spotkaniu Napoli z Benevento (foto: Ł. Skwiot)
Duet
reprezentantów Polski pojawił się na boisku w wyjazdowym spotkaniu
Sampdorii Genua z Torino (2:2). Bartosz Bereszyński wszedł na
boisko od początku drugiej połowy, zastępując Włocha Jacopo
Salę. Z kolei Karol Linetty dostał szansę gry przez końcowe
dziewięć minut – 22-letni pomocnik zmienił Urugwajczyka Gastona
Ramireza. Na debiut w Serie A jeszcze musi poczekać Dawid Kownacki,
który mecz w Turynie spędził na ławce rezerwowych.
Bartosz
Salamon jako jedyny Polak rozegrał w miniony weekend pełne 90
minut. 26-letni obrońca wystąpił w zespole SPAL w przegranym 0:2
spotkaniu z Cagliari Calcio.
I
to by było na tyle. Pozostali przedstawiciele licznej polskiej
kolonii w Serie A ani na sekundę nie pojawili się na murawie.
Napoli rozgromiło 6:0 beniaminka Benevento Calcio, ale bez udziału
Arkadiusza Milika i Piotra Zielińskiego. Mariusz Stępiński oraz
Paweł Jaroszyński nie mieli okazji do gry w konfrontacji Chievo z
Atalantą Bergamo (1:1).
Z
ławki nie podnieśli się także polscy bramkarze. Wojciech Szczęsny
był zmiennikiem Gianluigiego Buffona podczas spotkania Juventusu z
Sassuolo (3:1), a Łukasz Skorupski tylko oglądał, jak Roma
pokonuje 3:0 Hellas Verona. Bartłomiej Drągowski również musiał
zadowolić się rolą rezerwowego w trakcie meczu Fiorentiny z
Bolonią (2:1).
Podsumowując:
z 11 Polaków znajdujących się w kadrach klubów Serie A w miniony
weekend zagrało tylko trzech, a zaledwie jeden przebywał na boisku
od pierwszej do ostatniej minuty…
kwit,
PiłkaNożna.pl