Kawał dobrego meczu na Roosevelta 81
Górnik Zabrze pokonuje Pogoń Szczecin i przerywa jej długą serię meczów bez porażki w PKO BP Ekstraklasie.
Piłkarze Pogoni już w 16. minucie wyszli na prowadzenie, Maciej Żurawski wykorzystał dogranie Podstawskiego i zdołał umieścić piłkę w siatce. W pierwszej części spotkania zdecydowanie częściej atakowali gospodarze, którzy byli w natarciu na połowie Pogoni. W 30. minucie doszło do kuriozalnej sytuacji, w której Hubert Matynia zatrzymał ręką piłkę, która zmierzała w światło pustej bramki. Prowadzący spotkania bezwzględnie pokazał czerwoną kartkę dla zawodnika przyjezdnych i wskazał na rzut karny. Do piłki doszedł Jesus Jimenez i bezbłędnie wykorzystał okazję.
Po przerwie znów przycisnęli gospodarze, kilka minut po wznowieniu gry dobrą sytuację miał Jimenez, jednak Hiszpan trafił prosto w bramkarza Pogoni. W 60. minucie Bartosz Nowak podwyższył prowadzenie Zabrzan, 27-letni zawodnik świetną, indywidualną akcją wypracował miejsce do oddania strzału i kąśliwym uderzeniem posłał futbolówkę prosto do siatki bramki Stipicy.
W 76. minucie Alexander Gorgon wykorzystał podanie Steca i wpisał się na listę strzelców. Sędzia Damian Sylwestrzak dość długo kontaktował się z wozem VAR sprawdzając, czy gracz Pogoni nie był w tej sytuacji na pozycji spalonej. Krzysztof Jakubik odpowiedzialny za VAR zasygnalizował jednak spalonego i arbiter główny nie uznał trafienia, przez co Górnik w dalszym ciągu prowadził różnicą jednej bramki.
Praktycznie do końca regulaminowego czasu gry zabrzanie atakowali, jednak w przekroju całej, drugiej połowy brakowało im przede wszystkim wykończenia i wykorzystywania stu procentowych sytuacji. Jesus Jimenez był bardzo aktywny na placu gry i jeszcze na kilka minut przed końcowym gwizdkiem obił słupek bramki Portowców.
Górnik Zabrze dopisał do swojego konta komplet punktów i przełamał serię dwóch spotkań bez zwycięstwa. Piłkarze Brosza umocnili się na 3. miejscu w klasyfikacji. Dla Pogoni to pierwsza, ligowa przegrana od sierpnia tego roku, kiedy uznała wyższość Cracovii (1:2). Portowcy zajmują piąte miejsce w tabeli.
młan, PiłkaNożna.pl