Przejdź do treści
Katastrofalna końcówka Monaco

Ligi w Europie Inne ligi

Katastrofalna końcówka Monaco

AS Monaco bardzo długo prowadziło z Montpellier, jednak po końcowym gwizdku ze zwycięstwa mogli się cieszyć rywale. Ekipa z Księstwa w samej końcówce wypuściła z rąk zwycięstwo i przegrała (1:2).

Thierry Henry nie miał powodów do zadowolenia (fot. Reuters)


Kibice Monaco dostali ostatnio nieco powodów do zadowolenia. Ich drużyna pokonała na wyjeździe Cean i odniosła tym samym drugie zwycięstwo w sezonie. Radość ta nie trwała jednak zbyt długo, ponieważ już kilka dni później przyszła porażka w Lidze Mistrzów z Atletico, która jedynie potwierdziła, że ekipa z Księstwa nie jest obecnie w stanie walczyć na najwyższym poziomie.

Nic więc dziwnego, że przed starciem z Montpellier, na Stadionie Ludwika II królowała niepewność odnośnie tego, jak Monaco zagra przeciwko dużo wyżej notowanemu Montpellier. 

Pewnikiem było natomiast to, że na boisku nie zobaczymy Kamila Glika. Reprezentant Polski nadal nie doszedł do pełni zdrowia po kontuzji pachwiny i jego koledzy musieli sobie radzić na boisku bez przywódcy swojej defensywny.


Jak Monaco poradziło sobie bez polskiego obrońcy? Jak się okazało, gospodarze poszli za ciosem i długimi momentami to właśnie oni prowadzili grę, nie pozostawiając gościom zbyt wiele miejsca na rozwinięcie skrzydeł. Efekt? Jeszcze w pierwszej połowie na listę strzelców zdołał wpisać się Youri Tielemans i miejscowi wyszli na prowadzenie.

Kiedy wydawało się, że podopieczni Thierry’ego Henry’ego zmierzają po drugie z rzędu ligowe zwycięstwo, w końcówce doszło do kompletnego załamania ich gry. 

W 81. minucie dośrodkowanie w pole karne strzałem głową na gola zamienił Gaetan Laborde, a kilka chwil później Montpellier wyprowadził drugi cios. Katastrofalne zachowanie obrońców Monaco wykorzystał Petar Skuletic, który z dziecinną łatwością wyszedł na pozycję sam na sam z bramkarzem i dopełnił formalności płaskim uderzeniem.

Gospodarze już się nie podnieśli i przegrali mecz, który wydawali się mieć pod kontrolą. To z kolei oznacza, że Henry i jego ekipa nadal plasuje się w strefie spadkowej Ligue 1.

***

Co działo się na innych francuskich boiskach? Swój mecze przegrało Amiens, które w delegacji musiało uznać wyższość Nimes (0:3). Pełne 90 minut na ławce rezerwowych gości przesiedział Rafał Kurzawa.

Spotkania Angers – Cean (1:1) i Guingamp – Nice (0:0) zakończyły się remisami.



gar, PiłkaNożna.pl


Możliwość komentowania została wyłączona.

Najnowsze wydanie tygodnika PN

Nr 50/2024

Nr 50/2024