Juventus gubi punkty przed własną publicznością!
Duża niespodzianka w sobotni wieczór w Turynie! Liderujący w Serie A – Juventus zaledwie zremisował przed własną publicznością z będącym w strefie spadkowej Empoli FC 1:1. W meczu wystąpiło łącznie czterech Polaków, ale tego spotkania do udanych nie zaliczy Arkadiusz Milik, który osłabił swój zespół w pierwszej połowie.
Gospodarze mogli objąć prowadzenie już w 6. minucie rywalizacji. Jednak wówczas strzał Dusana Vlahovicia z rzutu wolnego świetnie wybronił Elia Caprilie. Chwilę później swoją szansę miał Andrea Cambiasso, ale ponownie czujny był Caprilie. Później natomiast piłkarze Starej Damy musieli zmierzyć się z dużym problemem, gdyż czerwoną kartkę otrzymał Arkadiusz Milik.
Polski napastnik źle przyjął piłkę i ta odskoczyła mu, przez co trafił w nogę Alberto Cerriego. Początkowo sędzia dał Polakowi żółtą kartkę, ale po obejrzeniu sytuacji na VAR-ze Milik w 18. minucie otrzymał czerwoną kartkę i Juventus musiał radzić sobie w grze w osłabieniu. To wydarzenie dość mocno wpłynęło na losy pierwszej połowy, gdyż gospodarze musieli się przeorganizować, a gracze Empoli nie mieli zbytnio pomysłu, jak wykorzystać przewagę jednego zawodnika.
Piłkarze Starej Damy mogli jednak wyjść na prowadzenie pod koniec pierwszej połowy. W doliczonym czasie gry świetną okazję miał Fabio Miretti, ale zawodnik Juventusu z doskonałej pozycji uderzył ponad bramką strzeżoną przez Caprilie. Do przerwy w Turynie nie oglądaliśmy jednak bramek.
Po przerwie gospodarze pomimo gry w osłabieniu objęli prowadzenie. W 51. minucie po rozegraniu rzutu rożnego w polu karnym gości zrobiło się zamieszanie, w którym najlepiej się odnalazł Vlahović, który strzałem z bliskiej odległości strzelił swojego 12. gola w tym sezonie w lidze. Goście po stracie gola ruszyli nieco odważniej do ofensywy i starali się doprowadzić do remisu, co udało się w 70. minucie rywalizacji.
Wówczas Tomasso Baldanzi zdecydował się na strzał zza pola karnego. Płaskie uderzenie gracza gości z dystansu wpadło przy prawym słupku bramki strzeżonej przez Wojciecha Szczęsnego, który nie zdążył skutecznie zainterweniować. Szczęsny natomiast popisał się ważną interwencją w 81. minucie, udanie zatrzymując strzał z prawej strony pola karnego Nicolo Cambiaghiego.
Ostatecznie jednak spotkanie w Turynie zakończyło się podziałem punktów, co jest dość sporym zaskoczeniem. Nawet, jeśli weźmiemy pod uwagę fakt, że Juventus przez prawie 70 minut meczu grał w osłabieniu. W sobotni wieczór zagrało łącznie czterech Polaków. Poza Milikiem pełne spotkanie w zespole gospodarzy rozegrał Wojciech Szczęsny. W zespole gości pełne 90 minut rozegrał Sebastian Walukiewicz, który otrzymał żółtą kartkę. Natomiast Szymon Żurkowski został zmieniony w 90. minucie rywalizacji.
kczu/PiłkaNożna.pl