Jubileusz uczczony kosmicznym wynikiem
Robert Lewandowski rozegrał wczoraj setny mecz w Lidze Mistrzów. Polak uczcił jubileusz hat-trickiem i… zmarnowanym rzutem karnym. Najlepszy piłkarz świata po raz kolejny udowodnił swoją wartość.
Lewandowski rozegrał wczoraj setny mecz w Champions League. Żaden piłkarz w historii rozgrywek nie miał na tym etapie takich liczb, jakie ma kapitan reprezentacji Polski.
Snajper Bayernu Monachium w stu meczach w LM strzelił aż 81 goli! Na tym samym etapie Leo Messi miał 77 trafień, a Cristiano Ronaldo 64. Do tego należy doliczyć Polakowi 23 asysty, co daje bezpośredni udział przy 104 trafieniach w Champions League! Te liczby są kosmiczne.
Kapitan reprezentacji Polski w tym sezonie ma już na koncie 8 bramek w czterech spotkaniach. Do osobistego rekordu fazy grupowej brakuje mu zaledwie dwóch trafień – w rozgrywkach 2020-21 strzelił 10 goli na pierwszym etapie Champions League. Rok temu Polaka zabrakło w ostatnim meczu fazy grupowej przeciwko Tottenhamowi i przez to nie przeszedł do historii rozgrywek jako piłkarz, który strzelał gole we wszystkich grupowych spotkaniach. Do tej pory ten wyczyn udał się jedynie Ronaldo.
Może uda się to w tym roku?
pgol, PilkaNozna.pl