Przejdź do treści
Jedenastka tygodnia Ekstraklasy

Polska Ekstraklasa

Jedenastka tygodnia Ekstraklasy

Długi to był weekend z rozgrywkami PKO Bank Polski Ekstraklasy. Zaczęliśmy w piątek, a skończyliśmy we wtorek, a to wszystko przez rozgrywanie zaległych spotkań. Dlatego nie wybieramy jedenastki 10. kolejki, a po prostu wskazujemy najlepszych zawodników ostatnich dni. Kto zatem zapracował na uznanie?



Frantisek Plach (Piast Gliwice) – zagrał dwa bardzo solidne mecze w odstępie trzech dni. W Zabrzu dołożył swoją cegiełkę do triumfu nad Górnikiem, a w Gliwicach zrobił to samo w starciu z Lechią Gdańsk, choć przy jednej interwencji miał sporo szczęścia, że nikogo z gdańszczan nie było do dobitki.

Jan Grzesik (Warta Poznań) – piłkarz meczu Warta – Wisła Kraków. Najpierw doprowadził do wyrównania, a później zaliczył asystę przy trafieniu Mateusza Kuzimskiego. Czego można więcej wymagać od bocznego obrońcy?

Jakub Czerwiński (Piast Gliwice) – drużyna Waldemara Fornalika rozegrała dwa spotkania w odstępie trzech dni i oba mecze miały kilka wspólnych mianowników. Jednym z nich był na przykład bohater spotkania, czyli w obu przypadkach to miano przypisujemy właśnie Czerwińskiemu. Środkowy defensor był w zasadzie nie do przejścia w Zabrzu, a w starciu z Lechią do świetnej gry w obronie dołożył także zdobycz bramkową. Forma poszła znacznie w górę!



Filip Mladenović (Legia Warszawa) – reprezentant Serbii jest w świetnym okresie dla siebie. Najpierw zaliczył świetny występ w drużynie narodowej, a w niedzielę potwierdził wysoką dyspozycję w lidze. W spotkaniu z Cracovią był najlepszy na boisku i solidnie zapracował na gola, który dał mistrzom Polski komplet punktów.

Tomas Prikryl (Jagiellonia Białystok) – Czech rozegrał najlepsze spotkanie odkąd przeniósł się do Polski. Stwarzał mnóstwo problemów defensywie Wisły Płock, czego efektem były trzy asysty. Potencjał ma olbrzymi, ale dlaczego tak rzadko go pokazuje?

Martin Pospisil (Jagiellonia Białystok) – opaska kapitańska podziałała na niego bardzo mobilizująco. Pospisil dzielił i rządził w środku pola, choć nie ustrzegł się błędów w defensywie. Inna sprawa, że pod bramką rywali był tak zabójczy, że chyba każdy mu wybaczy jakieś niedociągnięcia. Gol i asysta mówią same za siebie. To on wpadł na pomysł, aby bezczelnie wykorzystać fatalne ustawienie obrony Nafciarzy przy rzucie wolnym, po którym na listę strzelców wpisał się Jakov Puljić.

Marcin Cebula (Raków Częstochowa) – przez 45 minut był najlepszym aktorem widowiska w Poznaniu. Po przerwie trochę zgasł, ale dorobek dwóch asyst przy Bułgarskiej musi robić wrażenie.

Conrado (Lechia Gdańsk) – w starciu ze Śląskiem Wrocław był najlepszym aktorem widowiska. W poniedziałkowym meczu z Piastem zmienił się nie do poznania, ale po tak genialnym występie jak z WKS musiał zachować miejsce w jedenastce. 

Ivi Lopez (Raków Częstochowa) – Hiszpan bawi się w polskiej lidze w najlepsze. Kiedy wychodzi w podstawowym składzie, w zasadzie zawsze dorzuca coś do dorobku ofensywnego Rakowa. W Poznaniu dołożył gola.

Jakov Puljić (Jagiellonia Białystok) – błysnął skutecznością w starciu z Wisłą Płock. Chorwat zaliczył hat-tricka, czym przerwał blisko dwumiesięczną przerwę bez zdobyczy bramkowej. 

Jakub Świerczok (Piast Gliwice) – dyrektor sportowy Bogdan Wilk mówił niedawno na łamach „PN”, że jeśli Świerczok się przełamie, to zacznie regularnie trafiać do bramki rywali. I tak się stało. Przełamał się w piątek w Zabrzu, a w poniedziałek poprawił w Gliwicach.

Piłka Nożna

Możliwość komentowania została wyłączona.

Najnowsze wydanie tygodnika PN

Nr 50/2024

Nr 50/2024