Jagiellonia poległa w Mielcu
Ruszyły
sobotnie zmagania w 11. kolejce PKO Bank Polski Ekstraklasy. Pierwsze
zwycięstwo pod wodzą Leszka Ojrzyńskiego odniosła Stal Mielec,
która na swoim stadionie pokonała 3:1 Jagiellonię Białystok.
Jagiellonia Białystok już po raz czwarty z rzędu przegrała na wyjeździe (foto: P. Kucza/400mm.pl)
Ojrzyński
został trenerem beniaminka Ekstraklasy dokładnie 11 listopada. W
debiucie nie zdołał poprowadzić Stali do wygranej – jego zespół
zremisował 2:2 z Zagłębiem Lubin na wyjeździe. Następne
spotkanie przyniosło jednak wygraną.
Gospodarze
świetnie zaczęli sobotnie zawody rozgrywane w Mielcu. Już w
czwartej minucie Stal wyszła na prowadzenie: w zamieszaniu w polu
karnym najlepiej odnalazł się obrońca Marcin Flis, który z
bliskiej odległości uderzył piłkę głową w kierunku bramki.
Duży błąd popełnił w tej sytuacji golkiper Jagiellonii, Damian
Węglarz.
Drużyna
z Białegostoku zdołała jednak błyskawicznie odpowiedzieć. Stal
cieszyła się z przewagi zaledwie przez 120 sekund. Bartłomiej
Wdowik podał płasko z rzutu rożnego do ustawionego przez polem
karnym Przemysława Mystkowskiego. Pomocnikowi Jagi wyszedł strzał
życia – potężnie kopnięta piłka wpadła idealnie pod
poprzeczkę bramki. Stadiony świata.
Na
kolejne gole trzeba było czekać do drugiej połowy, a ta należała
do zespołu trenera Ojrzyńskiego. W 66. minucie Grzegorz
Tomasiewicz, choć do najwyższych nie należy, zdołał uprzedzić
obrońcę i skutecznie uderzyć piłkę głową. Asystę zaliczył
Kamil Kościelny.
Zwycięstwo
Stali przypieczętował rezerwowy, Łukasz Zjawiński. W
doliczonym czasie gry 19-letni napastnik wykorzystał złe ustawienie
defensywy rywala.
Dzięki
wygranej zespół z Mielca wyprzedził Piasta Gliwice oraz
Podbeskidzie Bielsko-Biała, opuszczając ostatnie miejsce w tabeli.
Z kolei Jagiellonia potwierdziła, że jest drużyną bardzo niestabilną –
pięć dni temu efektownie pokonała Wisłę Płock, a teraz
zaprezentowała się słabo w Mielcu.
kwit,
PiłkaNożna.pl