I liga: Wygrane Puszczy i Warty, podział punktów w Niecieczy
Puszcza Niepołomice i Warta Poznań wygrały swoje sobotnie mecze w ramach 3. kolejki Fortuna 1. Ligi. Bliscy podobnego wyczynu byli również gracze Łódzkiego Klubu Sportowego, którzy jednak wypuścili trzy punkty z rąk w ostatnich sekundach swojego spotkania z Bruk-Betem Termalica.
Pewne zwycięstwo – już drugie w sezonie – odnieśli piłkarze Puszczy, którzy wygrali w delegacji z GKS-em Jastrzębie. Wynik spotkania już w 8. minucie otworzył Hubert Tomalski, a tuż po przerwie na 2:0 podwyższył Krzysztof Drzazga, który tuż po wznowieniu gry przez rywali przejął piłkę i wychodząc na pozycję sam na sam z bramkarzem nie mógł się pomylić.
Gospodarze po takim ciosie nie zdołali się już podnieść i po trzech kolejkach nadal mogą się pochwalić zdobyczą tylko jednego punktu. W dużej lepszej sytuacji są podopieczni Tomasza Tułacza, którzy mają sześć „oczek” w dorobku.
***
Blisko wyjazdowego zwycięstwa był Łódzki Klub Sportowy, który udał się w delegację do Niecieczy, a więc miejsca, gdzie w ubiegłym sezonie swoje mecze rozgrywały dwa kluby z ekstraklasy.
Beniaminek Fortuna 1. Ligi ponownie udowodnił, że jego ambicje sięgają znacznie wyżej niż jedynie walka o utrzymanie. Na otwarcie wyniku meczu w Niecieczy musieliśmy jednak czekać długo, bo do 56. minuty. To właśnie wtedy, po bardzo dobrze rozegranym rzucie rożnym na listę strzelców wpisał się Jan Sobociński, dla którego był to debiut w pierwszym składzie.
Łódzki KS długo utrzymywał korzystny rezultat, a pomogli mu w tym gospodarze, a konkretnie Michał Skóraś, który na kwadrans przed końcem zawodów został ukarany drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartką. Nie było to jedyne osłabienie Bruk-Betu, ponieważ na trybuny wyrzucony został trener Jacek Zieliński.
Jak się jednak okazało, nawet grająca w osłabieniu Termalica była w stanie odmienić losy spotkania. W szóstej minucie doliczonego czasu gry gola na wagę remisu strzelił Vladislavs Gutkovskis.
***
Trzy punkty na swoje konto dopisała w sobotnie popołudnie również Warta Poznań, której udało się przed własną publicznością pokonać Stal Mielec (1:0). Gola na wagę zwycięstwa poznaniaków strzelił Krzysztof Biegański w 21. minucie.
gar, PiłkaNożna.pl