Hiszpanie optymistami przed meczem z Polską
Podobnie jak i dla naszych zawodników, dla Hiszpanów sobotnie spotkanie jest meczem o wszystko. W odróżnieniu od Polski, której wystarczy remis, Rojita musi bezwzględnie wygrać, by wyjść z grupy i pojechać na Igrzyska. I właśnie ta różnica postrzegana jest przez Hiszpanów jako czynnik najmocniej działający na ich korzyść.
– Zawsze kiedy wystarczał mi remis, przegrywałem. O wiele zdrowszą sytuacją jest ta, kiedy musisz grać o zwycięstwo – powiedział na konferencji przed meczem selekcjoner Luis de la Fuente. Kolejną jego wielką nadzieją jest powrót do zdrowia Fabiana Ruiza – decyzja o tym, czy lider drugiej linii zagra, zapadnie na kilka godzin przed meczem.
De la Fuente ma też jednak liczne niepokoje. Po pierwsze tak on, jak i hiszpańskie media obawiają się ostrej gry drużyny Czesława Michniewicza i bardzo mocno liczą na to, że sędzia stanie na wysokości zadania czyli uniemożliwi Polakom realizowanie ich opartej na brutalności strategii. Po drugie, spodziewa się ustawienia przez biało-czerwonych autobusu przed własną bramką i jako klucz do zwycięstwa postrzega umiejętność znajdowania przez jego piłkarzy przestrzeni do gry na skróconym przez Polaków jej polu. Po trzecie zastanawia się, czy jego zawodnicy zdołają zachować podczas meczu spokój oraz cierpliwość – bo bez wykazania się tymi cechami jego zdaniem szanse na sukces są niewielkie.
Obawy selekcjonera biorą się stąd, że przecież zwycięstwo jakiekolwiek nie musi zagwarantować Hiszpanom sukcesu – w zależności od tego, ile goli Włosi strzelą Belgom, sami też będą musieli śrubować wynik. Spokój i pierwsze miejsce w grupie zapewni dopiero wygrana różnicą trzech goli. – Nie da się ukryć, że cały czas będziemy dowiadywać się podczas gry o to, co dzieję się w drugim meczu naszej grupy – przyznał Junior Firpo. Drugi z zawodników wysłanych na konferencję, Carlos Soler, komplementował polski zespół: – Jest to drużyna świetnie zorganizowana w defensywie, przeciwko której naprawdę trudno jest stworzyć sobie sytuację bramkową, o czym przekonali się Włosi – mówił.
– Polska jest silna, ale mamy w arsenale broń, która może zapewnić nam zwycięstwo w potrzebnych rozmiarach – powiedział z kolei Dani Olmo, a zdanie to dobrze podsumowuje nastroje panujące w ekipie de La Fuente i wśród kibiców.
Hiszpańskie media przewidują, że dobra zmiana, jaką Olmo dał w meczu z Belgią zapewni mu miejsce w wyjściowej jedenastce na spotkanie z biało-czerwonymi.
Leszek Orłowski „Piłka Nożna”