Przejdź do treści
Gwiazda od A do Z: Derlis Gonzalez

Ligi w Europie Liga Mistrzów

Gwiazda od A do Z: Derlis Gonzalez

Wielką nadzieją piłki latynoskiej jest paragwajski prawoskrzydłowy Derlis Gonzalez. Niedawno dobrze zaprezentował się podczas turnieju Copa America, na którym Guarani zajęli czwarte miejsce. Ma zaledwie 21 lat i na co dzień gra w FC Basel, zespole mistrza Szwajcarii, który już w przyszłym tygodniu rozpocznie rywalizację w eliminacjach Champions League przeciwko Lechowi Poznań.

Derlis Gonzalez – wielka nadzieja paragwajskiej piłki i FC Basel

ANGEL DI MARIA. Dwa lata lat temu dziennikarze hiszpańskiej gazety „Marca” dostrzegli w jego grze podobieństwo do stylu słynnego Angela Di Marii. Co ciekawe obu szybkich skrzydłowych łączy pobyt w pewnym znanym klubie z Portugalii. O ile jednak dla Argentyńczyka Benfica stanowiła trampolinę do wspaniałej dalszej kariery piłkarskiej, to w przypadku Paragwajczyka stało się odwrotnie.

BENFICA LIZBONA. Gonzalez trafił tam w połowie 2012 roku. Mimo że miał zaledwie osiemnaście lat, kosztował całkiem przyzwoicie, bo milion euro. W stolicy Portugalii nie był osamotniony, bo filarem drużyny Orłów był wówczas jego starszy rodak Oscar Cardozo. Jak sam jednak później przyznał był jeszcze za młody na życie z dala od domu i rodziny. Może dlatego nie zdołał się wtedy przebić do pierwszej drużyny i grał tylko w rezerwach Benfiki. – Z natury jestem nieśmiały, a na dodatek byłem absolutnie niedojrzały, żeby zamieszkać wówczas w Lizbonie. Cały czas myślałem tylko o tym, żeby jak najszybciej wrócić do ojczyzny.

COPA AMERICA. Niedawny turniej w Chile piłkarz nazywany Chavo el mago (w wolnym tłumaczeniu Magiczny chłopak) rozpoczął na ławce rezerwowych, ale już w pierwszym meczu z Argentyną wszedł na boisko od razu po przerwie. W kolejnym przeciw Jamajce rozegrał 90 minut, zaś w starciu z Urugwajem znowu jako zmiennik pojawił się na murawie w trakcie drugiej połowy. Z kolei w spotkaniu ćwierćfinałowym z Brazylią wyszedł w pierwszym składzie i na dodatek okazał się bohaterem, bo w 71 minucie z rzutu karnego strzelił wyrównującego gola. Następnie już w konkursie rzutów karnych jako ostatni wykorzystał jedenastkę pieczętującą wyeliminowanie Canarinhos. W półfinale z Argentyną musiał zejść boiska już w 26 minucie z powodu kontuzji. Stało się to przy wyniku 0:1, a po jego zejściu doszło do prawdziwej katastrofy, bo Guarani przegrali aż 1:6. W meczu o trzecie miejsce, w którym Paragwaj przegrał z Peru nie mógł wystąpić.

DIAZ RAMON. Przed laty był znakomitym napastnikiem. Niestety, przygodę z reprezentacją Argentyny zakończył mając zaledwie 23 lata po mundialu, który w 1982 roku odbył się w Hiszpanii. Grał między innymi w Napoli, Interze Mediolan i Monaco, jako trener odnosił zaś sukcesy w River Plate Buenos Aires i San Lorenzo de Almagro. Od grudnia ubiegłego roku jest selekcjonerem reprezentacji Paragwaju, a Derlis Gonzalez w jego koncepcji ma być kluczową postacią zespołu.

EUROPA. – Marzeniem każdego piłkarza z Ameryki Południowej jest transfer do klubu zza Atlantyku – nie kryje motywów przybycia na Stary Kontynent Derlis. – Szczególnie w cenie są gracze znakomici technicznie. Możliwość pokazania się w Champions League jest wielkim magnesem i znakomitą okazją do promocji.

FAMILIA. W jego przypadku odgrywa ważną rolę, najbliższą tworzy z Karimi Chavez, którą poślubił w grudniu ubiegłego roku. Mieli już wtedy córeczkę. Zresztą akurat tęsknota za ówczesną narzeczoną, która była w ciąży, okazała się chyba głównym powodem powrotu z Lizbony do Asuncion. Na uroczystość zaślubin zaprosił nie tylko rodzinę, ale i kilku kolegów z boiska: Gustavo Gomeza, Julio Cesara Caceresa, Beto de la Cruza i Angela Cardozo Lucenę.

GUARANI. Do tego paragwajskiego klubu mającego siedzibę w stolicy kraju Asuncion został wypożyczony z Benfiki Lizbona w lutym 2013 roku i grał do grudnia. W jego barwach rozegrał 32 mecze i strzelił 14 goli, i jako jego zawodnik uczestniczył w młodzieżowych mistrzostwach świata.

HEUSLER, BERNHARD. Prezydent FC Basel, którego zawodnikiem od ponad roku jest Derlis Gonzalez. Paragwajczyk jest inwestycją na przyszłość, bo jego wartość rośnie z miesiąca na miesiąc.

INTERNET. Jest wielkim miłośnikiem sieci i chętnie korzysta z twittera oraz facebooka.

JAPONIA. Jak przyznał w jednym z wywiadów, gdyby jego agent znalazł mu klub w tym kraju, to z chęcią po przygodzie w Europie poleciałby właśnie tam.

KOLEGA. Nazywa się Claudio Correa, jest napastnikiem i przed trzema laty razem przeszli do Benfiki. Obaj nie dali rady przebić się do pierwszej drużyny i szybko wrócili do kraju, tyle że do innych zespołów. Correa grał bowiem w Sportivo Luqueno, Sol del America i ostatnio w Rubio Nu, skąd kiedyś obaj ruszyli w wielki świat. Claudio wierzy, że i on jeszcze raz otrzyma ofertę z Europy.

LIGA MISTRZÓW. W tych rozgrywkach zadebiutował 16 września ubiegłego roku w meczu z Realem w Madrycie. Wprawdzie Basel przegrało aż 1:5, ale on strzelił gola samemu Ikerowi Casillasowi. Po meczu Paragwajczyk powiedział: – Chociaż przegraliśmy wysoko, tego dnia nie zapomnę do końca życia. Przecież strzeliłem gola jednemu z najlepszych bramkarzy świata. Potem trafił jeszcze do siatki w spotkaniu grupowym z Łudogorcem Razgrad oraz w pierwszym meczu 1/8 finału przeciw FC Porto, gdy jedyny raz spośród ośmiu występów wszedł na boisko jako zmiennik.

MARIO ROQUE ALONSO. Tak nazywa się miasteczko, w którym 20 marca 1994 roku przyszedł na świat Derlis. Należy do zespołu miejskiego stolicy kraju Asuncion, do której jest zaledwie kilka kilometrów. Jeszcze w 1982 roku liczyło niespełna trzy tysiące mieszkańców, ale po dwudziestu latach miało ich już 65 tysięcy. Nadal mieszkają tam jego rodzice oraz siostra marząca o karierze piosenkarki.

NUMER. Na Copa America 2015 grał z kultową 10. Nie trzeba dodawać jak ważny to numer w każdym zespole piłkarskim i że otrzymują go zawodnicy spełniający ważną rolę. Najczęściej są to liderzy zespołów. Zatem przed Gonzalezem piękna rysuje się przyszłość. Zresztą z takim numerem wystąpił także na mundialu do lat 20 przed dwoma laty. Natomiast w klubie nosi koszulkę z numerem 25.

OLIMPIA. W tym klubie ze stolicy Paragwaju Asuncion grał od stycznia do czerwca ubiegłego roku – rozegrał 15 meczów i zdobył 8 bramek. Gdy był jeszcze jego zawodnikiem podczas oglądania w telewizji meczu w ćwierćfinale Ligi Europy na początku kwietnia ubiegłego roku pomiędzy Basel i Valencią jego doradca powiedział mu: – Ty, Derlis, ci w czerwono-niebieskich strojach, to klub, w którym będziesz grał w przyszłym sezonie. Umowy zostały dawno przygotowane i do uzgodnienia pozostała już tylko kwota transferu i twoje zarobki.

PIERWSZA REPREZENTACJA. Zadebiutował w niej 6 marca 2014 w meczu towarzyskim z Kostaryką. Dotychczas w pasiastej biało-czerwonej koszulce rozegrał 13 meczów i zdobył dwie bramki. Wielkim sprawdzianem będą dla niego eliminacje najbliższego mundialu, które zostaną zainaugurowane już na początku października. Poprzednie kwalifikacje zakończyły się katastrofą dla Paragwaju, bo zajął ostatnie miejsce w grupie, w której było dziewięć drużyn. Gonzalez ma odgrywać kluczową rolę, tym bardziej że stare gwiazdy takie jak Roque Santa Cruz i Nely Haedo Valdez powoli będą schodzić z piłkarskiej sceny.

RUBIO NU. W tak nazywającym się małym klubie z Asuncion zaczynał karierę, a pierwszy mecz ligowy rozegrał mając niewiele ponad piętnaście lat.

SZWAJCARIA. W maju ubiegłego roku za trzy miliony euro został kupiony przez mistrza kraju FC Basel. Kontrakt został wprawdzie podpisany na pięć lat, ale jak sam mówi już po dwóch sezonach chciałby spróbować sił w silniejszej i jak to określił bardziej ekscytującej ekstraklasie niż Swiss Super League. Chociaż z drugiej strony nie może zapomnieć jak się sparzył w Benfice. W poprzednim sezonie pomógł FC Basel zdobyć tytuł mistrzowski, a rozegrał w lidze szwajcarskiej 26 meczów, strzelił 3 gole i zaliczył 10 asyst. Ciekawe jak mu się powiedzie w tym sezonie, do którego z powodu CA 2015 musi przygotowywać się inaczej niż reszta zespołu.

TURECKI MUNDIAL. Dwa lata temu reprezentacja Paragwaju do lat 20 dotarła do 1/8 finału mundialu w tej kategorii wiekowej, który odbył się Turcji. Gonzalez był jedną z podpór drużyny, strzelił gola w wygranym 1:0 meczu grupowym z Meksykiem.

U-20. W rozgrywanych na początku 2013 roku mistrzostwach Ameryki Południowej w tej kategorii wiekowej błysnął świetną formą, strzelił cztery gole, a Paragwaj został wicemistrzem kontynentu.

WUJEK. Podczas wygranej serii rzutów karnych na CA 2015 na atak serca zmarł wujek Derlisa. Ta wiadomość zmąciła mu radość z pokonania Brazylii, czemu dał wyraz na twitterze pisząc: Dlaczego dziś wujku? Zostawiłeś mnie, odszedłeś po ataku serca. W czasie, gdy ja ci dałem tyle szczęścia i radości.

ZDJĘCIA Z WAKACJI. Gdy piłkarze FC Basel przygotowywali się do inauguracji sezonu w lidze szwajcarskiej, która miała miejsce w ostatni weekend, on przebywał na wakacjach w Paragwaju. W mediach społecznościowych chwalił się zdjęciami, gdy z przyjaciółmi i rodziną biesiadowali po wspólnym grillowaniu, albo jak pływał łodzią. Nie wyglądał na nich jak bogaty gwiazdor piłki nożnej, lecz jak zwykły chłopak z sąsiedztwa.

Zbigniew Mroziński

ARTYKUŁ ZNALAZŁ SIĘ TAKŻE W NAJNOWSZYM NUMERZE TYGODNIKA „PIŁKA NOŻNA”

Możliwość komentowania została wyłączona.

Najnowsze wydanie tygodnika PN

Nr 46/2024

Nr 46/2024