Górnik pogodził faworytów
Połowa sezonu w II lidze za nami. Po 17 kolejkach tabeli przewodzi Górnik Łęczna, który po słabszym czasie wychodzi na prostą.
Górnik Łęczna liderował II lidze po 17 kolejkach.
1. Górnik Łęczna
W Górniku były plany walki o awans już w poprzednim sezonie, jednak spaliły one na panewce. W Łęcznej pracowało aż czterech trenerów. Żaden z nich nie spełnił oczekiwań. Na właściwego człowieka postawiono dopiero przed bieżącym sezonem. Kamil Kiereś znalazł sposób na przekonanie drużyny do swoich pomysłów, niektórych piłkarzy postawił na nogi, a z innych wycisnął maksimum możliwości. Paweł Wojciechowski walczy o koronę króla strzelców, Aron Stasiak odżył i zapracował na powołanie do kadry U-20, Marcin Stromecki ułożył grę w środku pola, zaś Paweł Baranowski wrócił do swojej formy z najlepszych czasów. Różnice między czołówką są niewielkie, ale Górnik może sprawić psikusa jednemu z bogatszych rywali.
2. Resovia
Świetny trener, trafione transfery i powrót na własne boisko. Tylko tyle i aż tyle trzeba było do odniesienia sukcesu, jakim bez wątpienia jest drugie miejsce na półmetku sezonu. Trener Szymon Grabowski pracuje w Resovii od 2017 roku. W pierwszym sezonie wywalczył awans z III ligi na szczebel centralny pomimo konkurencji ze strony bardziej możnych klubów z Lublina i zza miedzy. W debiutanckim sezonie w II lidze Pasy spokojnie utrzymały się, choć były zmuszone grać mecze domowe na obiekcie Stali. Działacze Resovii wspólnie z kibicami postarali się o powrót na „własne śmieci”, trener Grabowski ściągnął piłkarzy skrojonych pod jego taktykę i ustrzegł drużynę przed klątwą drugiego sezonu beniaminka. Na wyróżnienie zasłużyli Serhij Krykun, Rafał Mikulec, Kamil Radulj oraz Sebastian Zalepa.
3. GKS Katowice
Latem dziwiła decyzja trenera Rafała Góraka o zamianie Elany Toruń, walczącej o awans do ostatniej kolejki, na GKS Katowice, spadkowicza. Pierwsza runda udowodniła jednak, że 46-letni szkoleniowiec wiedział co robi. Gieksa zaczęła sezon niemrawo, lecz znacznie przebudowana po spadku drużyna potrzebowała czasu. Górak rozruszał skrzydła (świetni Szymon Kiebzak i Kacper Michalski), uszczelnił defensywę (Arkadiusz Jędrych był skuteczny pod obiema bramkami) oraz korzystał z ekstraklasowych doświadczeń Adriana Błąda i odrodzonego Arkadiusza Woźniaka. Po zimie katowiczanie mogą być jeszcze lepsi.
4. Widzew Łódź
Drużyna Marcina Kaczmarka potrafiła gromić rywali (7:3 z Pogonią, 6:0 ze Zniczem), ale i gubić punkty z drużynami z dołu tabeli (Skra). Widzew to marka, na tle której każdy chce wypaść jak najlepiej. Rywale podwójnie spinały się na mecze z 4-krotnymi mistrzami Polski, szczególnym wydarzeniem dla każdego II-ligowca jest wizyta w Sercu Łodzi i możliwość gry przy szczelnie wypełnionym kilkunastotysięczniku. Łódzki klub dokonał ciekawych letnich transferów, jednak najlepszym z nich był Marcin Robak. Doświadczony goleador stanowił klasę sam dla siebie. Takiego piłkarza brakowało w nieudanym poprzednim sezonie, ale nawet z nim nie udało się wspiąć na szczyt na półmetku. Jest nad czym myśleć, choć też jest lepiej niż było.
5. Olimpia Elbląg
W poprzednim sezonie elblążanie walczyli o utrzymanie w II lidze, a obecnie należą do najlepiej grających drużyn w rozgrywkach. Olimpia to zgrany kolektyw, w którym każdy wie co ma robić. Trener Adam Nocoń znakomicie rozłożył akcenty pomiędzy piłkarzy walczących, biegających i „grających”. Liderem drużyny był Damian Szuprytowski, którego śmiało można określić najlepszym piłkarzem pierwszej rundy w rozgrywkach. W bramce ze świetnej strony pokazywał się Sebastian Madejski, obroną dowodził Tomasz Lewandowski, zaś na skrzydle szalał Cezary Demianiuk. Olimpię stać na niespodziankę na koniec sezonu.
6. Bytovia Bytów
Pozytywne zakończenie jesieni. Przed sezonem przystąpienie Bytovii do rozgrywek stało pod znakiem zapytania. Na szczęście udało się uratować niedawnego I-ligowca. Daniel Feruga udowodnił, że niesłusznie postawiono na nim krzyżyk, Krzysztof Bąk korzystał z pokaźnego bagażu doświadczeń, zaś Karol Czubak strzelał jak na zawołanie. Bytovia miała wiele atutów i zasłużenie znalazła się na półmetku na najniższym z miejsc barażowych. Na przełomie października i listopada ponownie pojawiły się głosy o rychłym końcu bytowskiego futbolu na szczeblu centralnym, jednak lokalni biznesmeni po raz kolejny mają stanąć na wysokości zadania.
7. Stal Rzeszów
Najwyżej notowany beniaminek. Stal ma jednak prawo do niedosytu po pierwszej rundzie. Piłkarze Janusza Niedźwiedzia regularnie zawodzili na wyjazdach. Bez punktowania w delegacjach trudno o miejsce w ścisłej czołówce. Nawet z duetem dobrych napastników, a za takich należy uznać Grzegorza Goncerza oraz Artura Pląskowskiego. Na uwagę zasługują również środkowy obrońca Damian Kostkowski oraz Łukasz Mozler, który udowodnił smykałkę do gry ofensywnej.
8. Błękitni Stargard
Przez 15 kolejek byli najbardziej bezkompromisową drużyną w II lidze, bowiem piłkarze Adama Topolskiego nie zaznali remisu. To był efekt ofensywnej gry preferowanej przez doświadczonego trenera. W Stargardzie zdają sobie sprawę, że lepiej po pięć razy wygrać i przegrać niż 10 razy zremisować. Liderem Błękitnych był Wojciech Fadecki, który odżył po przeciętnym sezonie w I-ligowej Warcie Poznań.
9. Górnik Polkowice
Beniaminek z Dolnego Śląska zaczął sezon fatalnie. W pierwszych meczach Górnicy byli cieniem zespołu, który w cuglach awansował na szczebel centralny. Niektórzy zdążyli już skazać polkowiczan na spadek, jednak zdecydowanie przedwcześnie. Punktem zwrotnym jesieni okazało się wypożyczenie Patryka Muchy z Zagłębia Lubin. Po wzmocnieniu drugiej linii ofensywa zaczęła brylować. Maciej Bancewicz, Michał Bednarski oraz Mariusz Szuszkiewicz regularnie dziurawili siatki rywali. W drugiej połowie pierwszej rundy Górnicy byli jedną z najlepszych drużyn ligi.
10. Garbarnia Kraków
Odwrotna sytuacji niż w przypadku Górnika. Spadkowicz z grodu Kraka zaczął sezon w imponującym stylu, jednak później zjechał z właściwych torów. Trener Łukasz Surma preferował ciekawą taktykę 5-4-1, która działała lepiej na wyjazdach niż w domu. Garbarze zdecydowanie lepiej radzili sobie w defensywie niż w ofensywie. W Krakowie odżył Jakub Kowalski wystawiany na prawym wahadle, jednak trudno go określić mianem lidera. Takowego wyraźnie brakowało Garbarni w pierwszej rundzie.
11. Znicz Pruszków
Fatalna seria pod koniec pierwszej rundy doprowadziła do zmiany na stanowisku trenera. Andrzeja Prawdę, a właściwie Tomasza Matuszewskiego, zastąpił Piotr Mosór. W debiucie przegrał 0:6 z Widzewem, co pokazuje jak wiele pracy czeka go w mazowieckim klubie. Kadra Znicza powinna wystarczyć na miejsce w środku stawki. Starsi piłkarze dopływają już do drugiej strony rzeki, a młodzi nie zawsze są w stanie sprostać wymogom II ligi. Znicz posiada drugą najgorsza defensywę ligi.
12. Lech II Poznań
Po kilku kolejkach wydawało się, że rezerwy Kolejorza szybciej wyjdą z ligi niż do niej weszły. Trener Rafał Ulatowski nie korzystał przesadnie często ze wsparcia „spadów” z jedynki. Młodzież Lecha II dawała radę. Jakub Kamiński zdążył wypromować się i zadebiutować w ekstraklasie. Warto obserwować postępy poznańskiej młodzieży. Kilku z nich nie powinno mieć problemów z utrzymaniem się na szczeblu centralnym.
13. Elana Toruń
To jeden z największych zawodów pierwszej rundy. O drużynie Góraka dzielnie walczącym o drugi awans z rzędu pozostało już tylko mgliste wspomnienie. Elana postawiła latem na Ariela Jakubowskiego, który nie poradził sobie z zadaniem przebudową osłabionej drużyny. Jego następcą został Bogusław Pietrzak, jednak w ciągu miesiąca nie mógł dokonać cudów. Przed torunianami trudna zima i wiosna pod hasłem „make it or break it”.
14. Pogoń Siedlce
Afera dopingowa, źle zbudowana kadra, kiepska ofensywa, dziurawa defensywa. To nie jest dobry czas dla Pogoni. Po znakomitej wiośnie z klubu odszedł Marcin Prasoł. Udana runda rewanżowa miała być zwiastunem walki o czołowe pozycje w nowym sezonie, jednak biało-niebiescy regularnie zawodzili. W klubie wkrótce ma dojść do rewolucyjnych zmian. Mogą być tylko na lepsze.
15. Stal Stalowa Wola
Stalówka od dłuższego czasu rozgrywa wszystkie mecze na wyjeździe. Nowy stadion w Stalowej Woli miał być już dawno gotowy, ale ostateczny termin wyznaczono na początek 2020 roku. Drużyna z Podkarpacia rozgrywała swoje domowe mecze w Boguchwale. W poprzednim sezonie to był atut, a w obecnym słabość. Stalówka zameldowała się na półmetku bez domowej wygranej.
16. Skra Częstochowa
Przed sezonem władze Częstochowy zrobiły nieprzyjemną niespodziankę klubowi, ograniczając jego finansowanie. Skra, pomimo posiadania jednego z najniższych budżetów zbudowanego w dużej mierze o pieniądze z PJS, przystąpiła do rozgrywek. Najlepszym momentem rundy było domowe zwycięstwo z Widzewem. Na wyjeździe Skra nie wygrała ani razu.
17. Gryf Wejherowo
Gryfiarze sezon w sezon są wymieniani w gronie pewniaków do spadku. Klub z Wejherowa zawsze znalazł sposób, aby odroczyć wyrok. W tym sezonie będzie o to najtrudniej, choć w przeszłości Gryf zaprawił się w realizowaniu misji niemożliwych. Wejherowianie mają obecnie za słaby skład, żeby tego dokonać, a na domiar złego przestali punktować u siebie, gdzie bywali groźni dla najlepszych. To już przeszłość. Czy przyszłość Gryfa to III liga?
18. Legionovia Legionowo
Zaczęli od zwycięstwa. Później było dużo, dużo gorzej. Za serię porażek zapłacił posadą Marcin Sasal. Jego miejsce zajął Ukrainiec Serhij Zajcew. Nie pomogło to w poprawieniu dramatycznej sytuacji, choć udało się wygrać po raz drugi w sezonie. Tylko cud mógłby uratować Novię przed spadkiem. Kilku piłkarzy powinno jednak zostać na szczeblu centralnym.
Kamil Sulej