Getafe nie obroniło czwartego miejsca
Getafe w pierwszym niedzielnym meczu 32 kolejki Primera Division zremisował na wyjeździe z Realem Vallodolid 2:2. Taki wynik oznacza, że drużyna z przedmieść Madrytu spadła na piąte miejsce w tabeli.
fot. Łukasz Skwiot
W samo południe w niedzielę spotkały się dwie drużyny, które mają w tym sezonie jeszcze o co walczyć. Gospodarze, o utrzymanie. Na siedem kolejek przed końcem sezonu mieli tyle samo punktów, co znajdujący się już w strefie spadkowej Villarreal. Mecz nie zapowiadał się jednak łatwo. Getafe cały czas jest w grze o udział w Lidze Mistrzów.
I spotkanie zaczęło się zgodnie z oczekiwaniami. W 14 minucie Damian Suarez rozegrał krótko rzut wolny, podając do boku do Mauro Arambarriego. Ten przyjął piłkę i oddał celny i mocny strzał z dystansu na bramkę gospodarzy. W 30 minucie padł gol wyrównujący. Zagranie Nacho z lewej strony do siatki skierował Sergio Guardiola. Jeszcze przed przerwą goście byli zmuszeni do przeprowadzenia zmiany. Z powodu urazu udział w spotkaniu zakończył Vitorino Antunes.
W drugiej części Valladolid strzeliło gola dopiero kiedy Getafe musiało sobie radzić bez jednego z piłkarzy. Drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę otrzymał Mathias Olivera. W 69 padł gol, który zdecydował o zwycięstwie gospodarzy. Piłkę ręką w polu karnym zagrywał Djene Dakonam, a sędzia, który na wszelki wypadek skorzystał dodatkowo z systemu VAR, podyktował jedenastkę. Okazję na gola zamienił Enes Unal. Warto wspomnieć, że Getafe mogło przegrywać jeszcze wyżej, ale arbiter nie uznał bramki Waldo Rubio z 75 minuty. Po skorzystaniu z systemu VAR doszedł do wniosku, że piłkarz był na spalonym. Kiedy wydawało się, że mecz wygrają gospodarze, w doliczonym czasie gry Oscar Plano sprokurował rzut karny. Do piłki w 96 minucie podszedł Jorge Molina i uratował gości przed porażką.
RK, PilkaNozna.pl