Fiorentina górą nad Napoli
Kolejne potknięcie mistrzów Włoch. SSC Napoli przegrało z Fiorentiną w hicie 8. kolejki Serie A. Piotr Zieliński spędził na murawie 76. minut.
Pod Wezuwiuszem z coraz większym utęsknieniem wspominają erę Luciano Spalettiego, pod wodzą którego Napoli sięgnęło po pierwsze od 33 lat scudetto. Jego następca, Rudi Garcia, póki co nie wszedł w buty swojego poprzednika.
W ośmiu dotychczasowych kolejkach bieżącego sezonu neapolitańczycy zaliczyli aż cztery potknięcia – dwa remisy i tyle samo porażek. Dla porównania, w zeszłych rozgrywkach podopieczni Spalettiego taki sam bilans zanotowali dopiero w… 25. serii gier!
Tym razem Azzurri byli zmuszeni uznać wyższość Fiorentiny. Mecz od początku nie układał się po ich myśli. Już w siódmej minucie Lucas Martinez trafił w słupek, a po dobitce z ostrego kąta Josipa Brekalo byli zmuszeni gonić wynik.
Napoli kwadrans później doprowadziło do wyrównania, ale gol Victora Osimhena nie został uznany z powodu ofsajdu. Tuż przed przerwą jednak Osimhen dopiął swego, tym razem z rzutu karnego, i do przerwy mieliśmy remis.
W drugiej połowie Viola przechyliła szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Najpierw Giacomo Bonaventura, a w doliczonym czasie gry Nicolas Gonzalez skarcili Piotra Zielińskiego i spółkę przed ich własną publicznością.
8 meczów, 14 punktów, 5 miejsce i 7 oczek straty do lidera. W Neapolu zdecydowanie lepiej wyobrażali sobie początek sezonu, choć jednocześnie trzeba uczciwie przyznać, że do katastrofy jeszcze daleka droga. Tym niemniej pod adresem Garcii sypią się krytyczne głosy ze strony zniecierpliwionych fanów.
jbro, PilkaNozna.pl