Fabregas odejdzie, jeśli…
Telenowela pod tytułem „Transfer Cesca Fabregasa do Barcelony” trwa już od blisko dwóch lat. W kolejnym odcinku tej sagi dowiadujemy się, że przeprowadzka kapitana Arsenalu Londyn na Camp Nou jest w dużej mierze uzależniona od niego samego… a właściwie od zasobności jego portfela.
Hiszpańskie media podają, że Barcelona nie ma zamiaru spełnić wygórowanych żądań Arsenalu w kwestii transferu Fabregasa. „Kanonierzy” oczekują za swojego kapitana 40 milionów funtów podczas, gdy „Duma Katalonii” jest skłonna zaoferować 30 milionów. Połowę różnicy czyli 10 milionów miałby pokryć sam zawodnik a druga połowa miałby pochodzić z transferu Jeffrena do Sportingu Lizbona.
Wykładając 5 milionów funtów z własnej kieszeni Fabregas miałby gwarancję, że klub przez kolejne lata trwania kontraktu będzie mu oddawał pieniądze. Hiszpańska prasa donosi, że odpowiednie ustalenia w tej sprawie zostały już poczynione.
Grzegorz Garbacik, źr. El Mundo Deportivo