El. LM: Legia zagra jak przystało na mistrza? Molde czeka!
Przed piłkarzami warszawskiej Legii drugi w tym sezonie sprawdzian na międzynarodowej arenie. Podopieczni Jana Urbana w rewanżowym meczu II rundy eliminacji Ligi Mistrzów zmierzą się z walijskim The New Saints i każdy inny rezultat od ich pewnego zwycięstwa będzie przyjęty nad Wisłą jako spora niespodzianka i rozczarowanie.
Marek Saganowski to jeden z pewniaków u Jana Urbana
Najświeższe doniesienia z T-Mobile Ekstraklasy na PilkaNożna.pl – KLIKNIJ!Wojskowi rozegrają mecz pucharowy, ale umówmy się, poza walorem sparingowym i możliwością przetestowania kilku piłkarzy i nowych założeń taktycznych nie będzie on miał większego znaczenia. Rywalem Legii będą walijscy półzawodowy, a więc zdecydowanie najniższy sort europejskiego futbolu. W pierwszym meczu mistrz Polski wygrał 3:1 i w środowy wieczór powinien dorzucić jeszcze kilka bramek, by w dobrym stylu przejść do następnej rundy zabawy. Warto wygrać wysoko i bez nerwów, bo przecież nawet zwycięstwa z takimi przeciwnikami jak New Saints budują dobrą atmosferę w szatni, a to – oprócz oczywiście formy czysto sportowej – ma także spore znaczenie.
Wspomniany już wcześniej Urban zapewne wykorzysta to spotkanie to dalszego eksperymentowania i ogrywania swoich zawodników. Można w ciemno zakładać, że na boisku zobaczymy Tomasza Brzyskiego, Łukasza Brozia czy też Tomasza Jodłowca, który nie mógł zagrać w pierwszym meczu z powodu zawieszenia za kartki. Okazję do przełamania i zaprezentowania się kibicom z lepszej niż ostatnio strony powinni z kolei dostać Władimir Dwaliszwili i Miroslav Radović. Jesteśmy także ogromnie ciekawi kolejnych występów Patryka Mikity i Michała Żyry, którzy na początku sezonu imponują dobrą formą. Niestety swojej szansy nie otrzyma Michał Kucharczyk, który był ostatnio w dużym gazie, ale z gry wyeliminowała go kontuzja mięśnia uda. Przeciwko New Saint zabraknie także Janusza Gola, który ma obecnie na głowie zmianę barw klubowych i testy w Rosji.
– Gramy na własnym boisku, więc wypadałoby zwyciężyć i pokazać dobry futbol. Nie przewiduję wielu zmian w składzie w porównaniu z pierwszym meczem w Walii, natomiast jedenastka będzie się różnić od tej, która zmierzyła się z Widzewem – powiedział Jan Urban, który uczulił swoich piłkarzy przed tym, by nie próbowali zlekceważyć niżej notowanego rywala.
– Mam nadzieję, że wyciągnęliśmy wnioski z poprzedniego spotkania. Jeśli się prześpi pierwszą połowę, sytuacja może się skomplikować. To już nie miało miejsca z Widzewem. Walijczycy wykorzystają to, że będą grali na takim stadionie, przy takiej publiczności i zrobią wszystko, aby pokazać się z jak najlepszej strony – dodał podczas przedmeczowej konferencji prasowej.
Wyjść na boisko, pokazać kawałek niezłego futbolu, wygrać wysoko i czekać na kolejnego rywala w walce o tak upragnioną Ligę Mistrzów. W III rundzie tak łatwo może już nie być, ponieważ na drodze Legii stanie norweskie Molde, u którego sterów stoi były napastnik Manchesteru United, Ole Gunnar Solskjaer. Wypada więc nastraszyć nieco jego piłkarzy, a najlepszą drogą do tego jest kanonada przy Łazienkowskiej. To będzie jasny sygnał, że w dwumeczu z Norwegami to mistrz Polski będzie faworytem. Mistrz Polski, który jest w gazie i jest dobrze przygotowany do – nie bójmy się tych słów – najważniejszych meczów tego sezonu.
3. runda el. Ligi Mistrzów (Pepsi Arena)
LEGIA WARSZAWA – THE NEWS SAINTS (20:45) – pierwszy mecz 3:1
Przewidywany skład Legii:Dusan Kuciak – Łukasz Broź, Tomasz Jodłowiec, Dossa Junior, Tomasz Brzyski – Ivica Vrdoljak, Dominik Furman – Miroslav Radović, Marek Saganowski, Jakub Kosecki – Władimir Dwaliszwili
Typ PilkaNożna.pl: 4:0