Przejdź do treści
El. LM: Legia kompletnie zawiodła u siebie

Ligi w Europie Liga Mistrzów

El. LM: Legia kompletnie zawiodła u siebie

W II rundzie eliminacyjnej Ligi Mistrzów Legia Warszawa trafiła na Spartak Trnava. To mistrz Polski był faworytem w tej parze, ale już w pierwszym meczu trafił na świetnie przygotowanego rywala.

Początek sezonu nie jest jak do tej pory łatwy dla Legii. W I rundzie eliminacyjnej stołeczny zespół okazał się lepszy od Cork City, ale momentami gra mistrza Polski wyglądała naprawdę słabo. Z kolei w I kolejce Ekstraklasy Legia przegrała aż 1:3 z Zagłębiem Lubin. I to na własnym terenie!

Takie okoliczności sprawiły, że kibice mistrza Polski mogli czuć się zaniepokojeni przed rywalizacją w II rundzie eliminacyjnej Ligi Mistrzów. Dzisiaj Legia rozegrała pierwsze spotkanie ze Spartakiem Trnava.

Goście rozpoczęli wtorkowe spotkanie bez żadnego respektu. Już po trzech minutach Spartak mógł prowadzić, ale w dobrej sytuacji spudłował Erik Jirka.

Dobry początek i sytuacja bramkowa już na starcie sprawiły, że Spartak dalej grał bardzo odważnie. Taka postawa się opłaciła już w 15. minucie meczu. To wtedy przyjezdni wyszli z szybkim atakiem i Erik Grendel bardzo dobrze dograł do Jirka. Ten bez zastanowienia oddał precyzyjny strzał sprzed pola karnego, przy którym Arkadiusz Malarz nie miał żadnych szans.

Dopiero po upływie kolejnego kwadransa Legia stworzyła sobie jakąś sytuację. Inaki Astiz oddał groźne uderzenie, ale ostatecznie górą był bramkarz Spartaka. Do końca pierwszej części gry gospodarze prezentowali się bardzo przeciętnie. Co więcej, w końcówce tej połowy to goście mieli bardzo dobrą sytuację, ale szczęśliwie interweniował Malarz. 1:0 po 45 minutach gry.

Zgodnie z oczekiwaniami Spartak od początku drugiej połowy skupił się na defensywie. Od pierwszych minut Legia miała zdecydowaną przewagę optyczną, ale nadal po stronie gospodarzy brakowało groźnych akcji ofensywnych.

Blisko wyrównania był Carlitos, ale było to dopiero w 62. minucie. Nowy nabytek Legii otrzymał dośrodkowanie z prawego skrzydła, szybko się obrócił i minimalnie przeniósł piłkę nad poprzeczką bramki Spartaka.

Osiem minut później to Carlitos wystąpił w roli zawodnika podającego. Piłka powędrowała w pole karne Spartaka z rzutu rożnego, lecz Mateusz Wieteska w bardzo dobrej sytuacji fatalnie uderzył głową.

W 83. minucie meczu mogło być już po meczu. Marvin Egho zupełnie ośmieszył defensywę gospodarzy, minął kilku defensorów Legii, ale z kilku metrów nie trafił w światło bramki. Tym samym zmarnował kapitalną okazję.

W doliczonym czasie gry fatalnie zachował się Astiz, który przegrał pojedynek z Janem Vlasko. Ten po chwili przelobował Malarza i Legia znalazła się w fatalnej sytuacji przegrywając ten mecz 0:2.

Mecz rewanżowy na Słowacji rozegrany zostanie już za tydzień. Pierwszy gwizdek arbitra usłyszymy o godzinie 20:30.

gmar, PilkaNozna.pl

Możliwość komentowania została wyłączona.

Najnowsze wydanie tygodnika PN

Nr 50/2024

Nr 50/2024