Przejdź do treści
El. LM: Lech zwyciężył FK Sarajewo

Ligi w Europie Liga Mistrzów

El. LM: Lech zwyciężył FK Sarajewo

We wtorkowy wieczór odbył się długo wyczekiwany mecz Lecha Poznań z FK Sarajewo. Piłkarze mistrza Polski zaprezentowali obiecującą formę i na gorącym terenie pewnie zwyciężyli 2:0.

Pierwszą bramkę w meczu z FK Sarajewo zdobył Kaspar Hamalainen (foto: Łukasz Skwiot)

Poprzedni sezon był dla graczy Kolejorza bardzo udany. Poznanian najbardziej ucieszyło pokonanie Legii w walce o mistrzostwo Polski. Po zakończeniu rozgrywek ekstraklasy Wielkopolan czekał jeszcze jeden mecz z Wojskowymi. W ubiegły piątek podopieczni Macieja Skorży starli się z legionistami w spotkaniu o Superpuchar Polski. Na INEA Stadionie 3:1 zwyciężyli gospodarze i tym samym udowodnili, że wypracowali dobrą formę na eliminację Ligi Mistrzów.

W II rundzie Kolejorz miał się zmierzyć z FK Sarajewo. Był to zdecydowanie najsilniejszy rywal, na jakiego mogli trafić podopieczni Skorży. Atmosferę przed meczem podgrzewali kibice obu drużyn. Niestety apogeum nastąpił dzień przed spotkaniem. Kibice obu ekip starli się poza stadionem, czym zwrócili na siebie uwagę mediów zarówno w Bośni, jak i w Polsce.

Na stadionie Kosevo było jednak spokojnie. Mistrzowie Polski w zasadzie od początku kontrolowali przebieg spotkania. Kilka minut po rozpoczęciu meczu kontuzji doznał jednak młody pomocnik Lecha – Karol Linetty. 20-latka zastąpił doświadczony Dariusz Dudka i poznańska lokomotywa jechała dalej.

Na pierwszą dobrą szansę graczy Skorży trzeba było czekać pół godziny. Wtedy po zamieszaniu w polu karnym Sarajewa groźny strzał oddał Kasper Hamalainen, ale piłka trafiła w poprzeczkę. Dobijał jeszcze Tamas Kadar, ale Bośniacy zablokowali jego uderzenie.

Przed przerwą kibice byli świadkami jeszcze dwóch istotnych wydarzeń. Najpierw z powodu kontuzji plac gry musiał opuścić Dawid Kownacki, a chwilę później pierwszą bramkę w meczu zdobył Hamalainen. Świetnym dośrodkowaniem na długi słupek popisał się Łukasz Trałka, a Fin strzałem głową wyprowadził mistrza Polski na prowadzenie.

Po zmianie stron gracze obu ekip zbytnio nie przyspieszyli. Kolejorz jednak dość spokojnie kontrolował sytuację i szukał okazji do podwyższenia wyniku. Gościom zadanie to udało się kwadrans po wznowieniu. Z rzutu wolnego podawał Barry Douglas, a strzałem głową Senedina Ostrakovicia pokonał nowy nabytek Lecha – Denis Thomalla.

Pod koniec spotkania – choć wynik był dla mistrza Polski korzystny – gracze Skorży zaczęli grać dość chaotycznie. Trener był dość mocno zdenerwowany, ale jego podopiecznym nic złego się już nie stało. Do rewanżu, który odbędzie się w przyszłą środę w Poznaniu, lechici podejdą z zaliczką.

tboc, PiłkaNożna.pl

Możliwość komentowania została wyłączona.

Najnowsze wydanie tygodnika PN

Nr 46/2024

Nr 46/2024