Reprezentanci Danii zadeklarowali chęć podzielenia się pieniędzmi za występy w reprezentacji narodowej z duńskimi piłkarkami.
Duńczycy chcą się podzielić z koleżankami (fot. Łukasz Skwiot)
W duńskiej federacji trwa kryzys, ponieważ zastrajkowały piłkarski drużyny narodowej. Wicemistrzynie Europy zapowiedziały, że nie zagrają w piątek w towarzyskim meczu z Holandią. Na to spotkanie wyprzedano wszystkie bilety, ponieważ to właśnie „Oranje” ograły Dunki w sierpniu w finale Euro 2017. Mecz został jednak odwołany.
Przyczyną strajku piłkarek są nieporozumienia z federacją. Zawodniczki uważają, że dostają za mało pieniędzy, o wiele mniej niż mężczyźni za tę samą pracę. Dunki zażądały więc ponadtrzykrotnego powiększenia tzw. wyjściówek, czyli pieniędzy za samo pojawienie się na boisku. Związek zgodził się tylko na podwyżkę o niespełna 50%.
Koleżankom po fachu chcą pomóc duńscy piłkarze. Wydali oni oświadczenie, w którym deklarują chęć zrzeczenia się premii za mecze eliminacji mistrzostw świata (w tym za wysokie zwycięstwo z Polską). 500 tysięcy koron chcą przeznaczyć piłkarkom. Krajowy związek zamierza jednak odrzucić tę propozycję. – Nie chodzi tylko o pieniądze, ale o zasady – podkreślił Kim Hallberg, rzecznik prasowy tamtejszej federacji.
Wobec tak postawionej sprawy nie wiadomo, czy Dunki przystąpią do jutrzejszego meczu z Węgierkami w eliminacjach mistrzostw świata 2019. Jeśli spotkanie się odbędzie, to poprowadzi je sędzia z Polski – Ewa Augustyn.
band, PilkaNozna.pl
Źródło: PAP
Możliwość komentowania została wyłączona.
Najnowsze wydanie tygodnika PN
Nr 50/2024
