Dublet Zjawińskiego to za mało. Polonia wypuściła zwycięstwo z rąk
Trzeci z rzędu dublet Łukasza Zjawińskiego tym razem nie wystarczył. Polonia Warszawa tylko zremisowała 2:2 z Kotwicą Kołobrzeg. Podopieczni Piotra Tworka uratowali remis w doliczonym czasie gry.
fot. Tomasz Jastrzebowski / Foto Olimpik / PressFocus
2:0 to niebezpieczny wynik
Polonia miała wszystko, żeby zainkasować komplet punktów. Czarne Koszule w trzech meczach na wiosnę zgarnęły 7 punktów, wskoczyły do strefy barażowej i bynajmniej nie zamierzały się zatrzymywać.
Tym bardziej, że jej przeciwnikiem była pogrążona w kryzysie i strefie spadkowej Kotwica, na ławce której zasiadło dzisiaj tylko trzech rezerwowych, w tym bramkarz.
Wysoką formą znowu błysnął Łukasz Zjawiński, który ustrzelił trzeci z rzędu dublet w lidze (!) Napastnikowi Polonii brakuje już tylko jednego trafienia do liderującego w klasyfikacji strzelców Angela Rodado.
Wydawać by się mogło, że Polonii już nic złego przy Konwiktorskiej nie może się wydarzyć. A jednak. Po raz kolejny potwierdziło się stare piłkarskie porzekadło autorstwa Czesława Michniewicza, że 2:0 to niebezpieczny wynik.
Kotwica złapała kontakt w drugiej połowie za sprawą Leona Krekovicia, a w doliczonym czasie gry Michał Cywiński z rzutu karnego doprowadził do wyrównania, ratując remis. (JB)