Dawid Kroczek: Nie stać nas na to, by zapłacić karę
Na tę chwilę Cracovia zrealizowała około 77 procent limitu gry młodzieżowców w trwających rozgrywkach Ekstraklasy. Do uniknięcia kary finansowej brakuje jej niecałe 700 minut. Trener Pasów zabrał głos w tej sprawie.
– Musimy wypełnić limit minut młodzieżowców. Nie stać nas na to, by zapłacić karę. Znacie moją opinię – to nie jest sprawiedliwe, nie jestem zwolennikiem tego przepisu, bo zaburza rywalizację w zespole – opowiadał Dawid Kroczek na konferencji prasowej przed meczem ze Śląskiem Wrocław.
– Czasem muszę wprost powiedzieć zawodnikowi, że usiądzie na ławce, ale nie dlatego, że wygląda słabiej, tylko dlatego, żemusimy wypełnić limit, by nie zapłacić kary. W takich momentach trener nie zawsze może być sprawiedliwy – i nie jest. Mogę być za to szczery. Mówię, jak wygląda sytuacja – kontynuował szkoleniowiec.
– W przyszłym sezonie tego przepisu już nie będzie.Trochę zmieni się status oczekiwań wielu młodych zawodników i kwestia ich wynagrodzeń.Oni będą chcieli grać w Ekstraklasie, a nie Ekstraklasa będzie zabiegała o nich. To wyjdzie na plus, doprowadzi do zdrowej rywalizacji – dodał 35-latek.
– Z naszej stronynikt nie zamyka się na perspektywę młodzieżowca. Jeśli wygląda dobrze, jest w stanie występować w podstawowym składzie i wygrał uczciwą rywalizację w treningu, to powinien grać – powiedział Kroczek.
– Na pewno wypełnimy limit. Nie doprowadzimy do takiej sytuacji, że zapłacimy karę. To jasno ustalone między mną a prezesem. Każdy z nas jest słowny – wyjaśnił trener.
Do wypełnienia limitu potrzeba 3000 minut młodzieżowców. Jeśli klub znajdzie się w przedziale 2500 – 2999 min, to zapłaci 500 tys. zł. Są też wyższe kary: 1 mln zł (2000 – 2499 min), 2 mln zł (1000 – 1999 min) i 3 mln zł (999 min lub mniej). (MZ)
Mecz z Puszczą w czołówce pogromów Lecha! Historyczne lanie Kolejorza
Poznańska lokomotywa rozjechała Żubry 8:1. W efekcie Lech zanotował wczorajszego wieczora piąte najwyższe zwycięstwo w całej historii występów w Ekstraklasie.
Tomasz Tułacz przeprasza. „Mam swój honor i ambicje”
Trener Żubrów nie ukrywał rozczarowania ogromną klęską z Lechem Poznań 1:8. Na zbliżającym się niebawem finiszu rozgrywek jego zespół wciąż znajduje się w strefie spadkowej.
Kolejorz wygraną 8:1 z Puszczą Niepołomice pokazał, że nie składa broni w walce o mistrzostwo. Raków wcześniej również wygrał swoje spotkanie i obie ekipy nadal dzieli różnica trzech oczek.