Rozgrywki
ligi hiszpańskiej znalazły się na półmetku. Wiem już, które
drużyny mogą marzyć o czołowych lokatach, a którym przyjdzie
walczyć jedynie o utrzymanie wśród najlepszych. W ten weekend
rozpocznie się decydujący wyścig o miejsca na mecie rozgrywek –
czas na rundę rewanżową w Primera Division.
Neymar, do spółki z Luisem Suarezem, został najskuteczniejszym strzelcem pierwszej części sezonu w La Liga (foto: Ł. Skwiot)
Mistrzem
pierwszej rundy La Liga zostało Atletico Madryt, które dzięki
znakomitej defensywie i żelaznej konsekwencji taktycznej zdołało
wyprzedzić w tabeli Barcelonę oraz Real Madryt – odpowiednio o
dwa i cztery punkty. Podopieczni Diego Simeone w 19 kolejkach
stracili zaledwie osiem goli, a słoweński bramkarz Los Colchoneros
Jan Oblak zaledwie w jednym meczu musiał wyciągać piłkę z siatki
więcej niż jeden raz (podczas wrześniowego spotkania z Barceloną,
w którym Atletico przegrało 1:2 przed własną publicznością).
Sezon 2015/16 ekipa z Estadio Vicente Calderon rozpoczęła od
skromnego (1:0) zwycięstwa nad beniaminkiem z Las Palmas. W
niedzielę zespół Atleti spotka się z tym samym przeciwnikiem na
jego stadionie na inaugurację rundy rewanżowej. I choć Las Palmas
nie przegrało u siebie od końcówki listopada, to w konfrontacji z
aktualnym liderem nie powinno mieć zbyt wiele do powiedzenia.
Również
w niedzielę swój mecz rozegra największy lokalny rywal Atletico,
czyli Real Madryt. Oba kluby połączyła w czwartek nieprzyjemna
wiadomość o nałożonym na nie przez FIFA zakazie transferowym,
który oznacza, że nie będą mogły one rejestrować nowych
piłkarzy podczas dwóch kolejnych okien transferowych – to
pokłosie naruszenia przez kluby przepisów dotyczących sprowadzania
nieletnich graczy. Jeśli więc Atletico i Real mają zasilić nowi
zawodnicy, to muszą to zrobić już w tej sesji transferowej, czyli
do końca stycznia. Jeszcze bez ewentualnych nowych piłkarzy
Królewscy przystąpią do spotkania ze Sportingiem Gijon. Będzie to
drugi mecz, w którym Los Blancos poprowadzi Zinedine Zidane. W
debiucie Francuza na ławce trenerskiej madrycka drużyna rozgromiła
5:0 Deportivo La Coruna.
Już
po raz czwarty w obecnym sezonie zmierzą się ze sobą zespoły
Barcelony i Athletiku Bilbao. W niedzielny wieczór na Camp Nou
dojdzie do ich drugiego meczu ligowego, natomiast jeszcze przed
rozpoczęciem zmagań w Primera Division Katalończycy i Baskowie
spotkali się w sierpniowym dwumeczu o Superpuchar Hiszpanii. Wtedy
sensacyjnym zwycięzcą okazał się Atheltic, który na swoim boisku
rozbił Barcę 4:0, zaś z Camp Nou przywiózł korzystny remis 1:1 i
mógł cieszyć się z trofeum.
Przed
szansą na pierwszy w tym sezonie awans do czołowej szóstki staną
piłkarze Sevilli. Zespół prowadzony przez trenera Unaia Emery’ego
zajmuje aktualnie siódme miejsce w tabeli, tracąc tylko punkt do
szóstego w klasyfikacji Eibar. Aby poprawić swoją pozycję,
Grzegorz Krychowiak i spółka będą musieli pokonać Malagę. Nie
będzie to łatwe zadanie, gdyż podopieczni Javiego Gracii
prezentują w ostatnim czasie wyborną formę: nie doznali porażki w
żadnym z ostatnich siedmiu spotkań i z ostatniego miejsca w tabeli
zdołali awansować aż na dziesiątą lokatę.
Konrad
Witkowski
20.
kolejka Primera Division:
Sobota,
16 stycznia:
Sevilla
– Malaga (16:00)
Celta
Vigo – Levante (18:15)
Villarreal
– Betis Sewilla (20:30)
Real
Sociedad – Deportivo La Coruna (22:05)
Niedziela,
17 stycznia:
Valencia
– Rayo Vallecano (12:00)
Real
Madryt – Sporting Gijon (16:00)
Getafe
– Espanyol Barcelona (18:15)
Las
Palmas – Atletico Madryt (18:15)
FC
Barcelona – Athletic Bilbao (20:30)
Poniedziałek,
18 stycznia:
Eibar
– Granada (20:30)