Co z tym stadionem Ruchu Chorzów?
O kolejne trzy miesiące opóźni się rozpoczęcie prac przy budowie nowego stadionu Ruchu Chorzów. Jak zdradził Andrzej Kotala, prezydent miasta, powodem przesunięcia terminu jest konieczność przeprowadzenia działań geodezyjnych.
W Chorzowie muszą jeszcze poczekać na nowy stadion (fot. Sebastian Frej)
Przypomnijmy, że temat wybudowania w Chorzowie nowego stadionu nie jest nowy, a o takim rozwiązaniu mówi się już niemal od dekady. Zawsze jednak znajdowały się pilniejsze potrzeby, jak chociażby ratowanie „Niebieskich” przed całkowitym upadkiem i dosypywanie im kolejnych transz pieniędzy z miejskiego skarbca.
Dziś, kiedy przy Cichej snują plany o odbudowie wielkiego Ruchu, temat stadionu wrócił niczym bumerang i wydawało się, że tym razem ruszy z kopyta. Wiadomo już, że jeśli tak się stanie, to najwcześniej za trzy miesiące.
– W ubiegłym tygodniu podjęliśmy decyzję, że teren na którym znajdują się stadion i budynek, miasto przekaże w aporcie spółce celowej Centrum Przedsiębiorczości do budowy stadionu. Stąd też wynikła potrzeba podziału geodezyjnego tych działek, bo w tej chwili granica działki, na której jest stadion, biegnie dosłownie po przekątnej tego budynku. Niestety musimy tę granicę wyprostować. Ten podział plus wycena tego obiektu potrwają około trzech miesięcy – powiedział wspomniany Kotala, cytowany przez serwis „Niebiescy.pl”.
Koszt wybudowania stadionu ma się zamknąć w kwocie 150 milionów złotych, a miasto ma na ten cel zaciągnąć pożyczkę. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, najpóźniej w sierpniu powinien zostać rozpisany przetarg na wykonawcę generalnego prac przy Cichej. Sam obiekt ma zostać oddany do użytku w 2022 roku.
– Ta trzymiesięczna zwłoka nie spowoduje tragedii, bo nie budujemy stadionu na 3 lata. Umówmy się, że trzy miesiące nie mają większego znaczenia dla stadionu, który będzie tutaj stał przez kolejne 50 lat. Obiekt powinien być skończony w 2022 roku – dodał prezydent.
gar, PiłkaNożna.pl
źr. Niebiescy.pl