– Nasz wybór na pozycję piłkarza grającego na „dziewiątce” to obecnie Sandro Kulenović. Nie dlatego, że mam jakieś dziwne upodobania, ale dlatego, że wierzymy, że jest to aktualnie najlepsza opcja – powiedział przed spotkaniem z Rangers FC Aleksandar Vuković.
Vuković zamierza nadal stawiać na Kulenovicia (fot. Cezary Musiał)
Szkoleniowiec Legii Warszawa praktycznie od początku sezonu musi się mierzyć ze sporą krytyką. Ta jest powodowana nie tylko wynikami drużyny, ale również decyzjami personalnymi Vukovicia, w tym regularnym pomijaniem Carlitosa.
Hiszpan wydawał się być największą gwiazdą drużyny i zawodnikiem, na którego barkach będzie spoczywał ciężar strzelania goli, jednak trener widzi w ataku innego piłkarza. Wspomniany Kulenović nie zachwyca z kolei formą i podczas ostatniego spotkania ligowego został wygwizdany przez kibiców przy Łazienkowskiej.
Vuković zdania nie zamierza jednak zmienić i przeciwko Rangersom raz jeszcze pośle młodego napastnika do boju. Co ciekawe, trener nie widzi Carlitosa również na pozycji „dziesiątki”. – Tu moim zdaniem więcej drużynie daje Walerian Gwilia, więc znowu nie ma tu żadnych udziwnień. To po prostu mój wybór, moje przeczucie odnośnie najlepszych opcji dla Legii w danej chwili – dodał.
– Są momenty, kiedy przychodzi czas na indywidualne rozmowy z piłkarzami, ale w przypadku Carlitosa on jeszcze nie nadszedł. Uważam, że profesjonalny piłkarz musi pracować na swoje szanse – stwierdził.
Całą wypowiedź trenera Legii można zobaczyć poniżej.