Były trener wyciągnie pomocną dłoń do Milika?
Gdzie od stycznia będzie występował Arkadiusz Milik? Reprezentant Polski musi zmienić barwy klubowe, jeśli chce pojechać na EURO 2020 i tym razem nie będzie mógł wybrzydzać.
Arkadiusz Milik nie będzie mógł w zimie wybrzydzać (fot. Reuters)
Przypomnijmy, że Milik odrzucił propozycję przedłużenia umowy z SSC Napoli i zdecydował się na odejście. W lecie łączono go z wieloma klubami, kilka zaoferowało mu niezłe warunki, ale na końcu wszystkich rachunków do żadnego transferu nie doszło.
W takiej sytuacji napastnik pozostał w Neapolu, ale tam był już skreślony. Pod Wezuwiuszem podjęto decyzję o odsunięciu Milika od pierwszej drużyny, a to oznacza, że przynajmniej do końca roku nie będzie miał on żadnych szans –
poza meczami reprezentacji, do której wciąż jest powoływany – na grę w piłkę.
Szansą dla 26-latka byłby zimowy transfer, o który jednak wcale nie musi być łatwo. W Neapolu nie zamierzają bowiem spuszczać z ceny i oczekują za swojego snajpera około 25 milionów euro, nawet biorąc pod uwagę fakt, że za nieco ponad pół roku będzie mógł odejść za darmo.
Jak wynika z informacji „The Sun”, pomocną dłoń do swojego byłego podopiecznego chciałby wyciągnąć Carlo Ancelotti. Menedżer Evertonu zamierza w zimie sprowadzić do swojego klubu drugiego napastnika, tak by odciążyć nieco Domica Calverta-Lewina i wzmocnić kadrę The Toffees w walce o awans do TOP4 Premier League.
Włoch doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że nie kupowałby kota w worku, ponieważ miał już okazję współpracować z Milikiem przez półtora roku w Napoli. W tym czasie napastnik zdobył dla Azzurich blisko 30 goli.
Problem w tym, ze Everton będzie skłonny zapłacić za reprezentanta Polski jedynie 10 milionów funtów i nie wiadomo, czy takie pieniądze przekonają Aurelio De Laurentiisa do wydania zgody na transfer.
gar, PiłkaNożna.pl